Szacuny
2
Napisanych postów
57
Na forum
9 lat
Przeczytanych tematów
1125
Witam. Mam 17 lat i już od 1,5 roku zmagam się z kontuzją 2 stawów barkowych. Niestety chyba za szybko udałem się na siłownię i właściwie samemu wyrządziłem sobie krzywdę, no cóż, nauczka na przyszłość. Problem z moim barkami to właściwie 2x wysięk, nic więcej, w 1 barku dodatkowo obrzęk, wygląda to tak:
-bark prawy-ślad wysięku w kaletce podbarkowej
-bark lewy-śladowy linijny wysięk w kaletce podnaramiennej i do tego odcinkowe pogrubieniedo 8,5mmi podwyższenie sygnału ś. m.podłopatkowego na wys. przyczepu kostnego-może odp obrzękowi.
I to właściwie tyle, wszystko inne w porządku, brak cech ciasnot barkowych, stożek rotatorów bez uszkodzeń itd. Do dzisiejszego dnia ból po wstaniu z łóżka (śpię na boku). Na co dzień przy normalnym funkcjonowaniu te barki nie raz nie bolą, nie raz nawet przy dźwiganiu nie odczuwam niczego, a nie raz są gorsze dni i mi dokuczają. Pracowałem z wieloma lekarzami, tak na prawdę w sumie od lutego pracuję z bardzo dobrym fizjoterapeutą i ortopedą, którzy prowadzą moje leczenie. Zabiegi, zastrzyki, ćwiczenia i nadal bez poprawy, żadnych operacji nikt mi nie proponował, każdy lekarz twierdzi, że nie jest najgorzej. Czy to normalne, że leczenie czegoś takiego trwa już 1,5 roku dla 17 letniego młodego chłopaka? Czy to jest wgl wyleczalne i da się coś z tym zrobić żeby wszystko było tak jak kiedyś, bez bólu, swobodny trening? Doszukuje się odpowiedzi wszędzie, bo powoli odechciewa mi się chodzenia po lekarzach i wydawania pieniędzy moich rodziców, nie wiem czy po prostu nie dać sobie spokoju z tym, pójść drogą ostrzykiwania sterydami z kwasem hialuronowym (tzw. blokada) w bark do zasranej śmierci, niszcząc sobie przy tym wszystko inne po kolei, ale mieć spokój z bólem, który już powoli wpływa też na moje samopoczucie na co dzień naruszając przy tym moją psychikę.
Szacuny
2111
Napisanych postów
49893
Wiek
37 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
492546
WiaDi
Pracowałem z wieloma lekarzami, tak na prawdę w sumie od lutego pracuję z bardzo dobrym fizjoterapeutą i ortopedą, którzy prowadzą moje leczenie.
Ciężko doradzić skoro pracujesz na codzień ze specjalistami a mimo tego dolegliwości bólowe są dalej obecne, inna sprawa że jak nie ma uszkodzenia strukturalnego to przy prawidłowej diagnozie , leczeniu i terapii powinno się poprawiać.
Szacuny
2111
Napisanych postów
49893
Wiek
37 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
492546
Oczywiście że do wyleczenia powstaje w wyniku przeciążenia i nieprawidłowej pracy w wyniku np. dysbalansu i napięć mięśniowych. Jak wygląda terapia u Ciebie ?
Szacuny
2
Napisanych postów
57
Na forum
9 lat
Przeczytanych tematów
1125
Generalnie to może i na początku miałem złe leczenie, aczkolwiek wzięło się to z mojej niewiedzy i słabego lekarza. Leczenie właściwie dawno temu zaczynałem od farmakologii. 2x blokada po 1 na bark, NLPZ, potem mnóstwo zabiegów typu krioterapia, terapuls, laser, ultradźwięki itd. I tak na prawdę ćwiczenia takie wzmacniające, stabilizujące i rozciągające z fizjoterapeutą rozpocząłem od 1,5 miesiąca z wykorzystaniem taśmy fitness. Ćwiczę codziennie, ale jak na razie nie widzę w efektów postaci zmniejszenia się dolegliwości bólowych podczas wysiłku.
Szacuny
2111
Napisanych postów
49893
Wiek
37 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
492546
Czyli jednak nie miałeś to co jest Ci potrzebne to terapia manualna wraz z opracowaniem tkanek miękkich leki, fizykoterapia czy ćwiczenia jak widzisz nie są specjalnie skutecznie mimo że trwa to już dłuższy czas.