Witam. Obliczyłem sobie, że aby zwiększyć swoją masę - przy wzroście 185 i wadze 70kg - muszę zjadać około 3000 kalorii. Nie jest to dla mnie problemem. W tym momencie zostało mi jeszcze 400 kalorii, więc dam radę. Schody zaczynają się gdzie indziej. MyFitnessPal wyliczył mi, że dziennie muszę spożywać 146g białka. Ja do tej pory zjadłem 88 gramów.. (tylko?). Brakuje mi jeszcze 58 gramów. Przy czym węglowodanów powinienem spożywać 365g, a mam już ich 270. Wiem, że to tylko orientacyjne wartości, ale nie wiem jak mogę dobić do tych 88g białka. Moje posiłki wyglądały dziś tak:
- Twarożek grani ze szczypiorkiem 200 gramów, Pszenna Ciabatta (ciemnego pieczywa jeść nie mogę),
- smażony kurczak w panierce 70g, ziemniaki 100g, Mizeria 150g, Napoleonka (
100g,
- Ryż paraboiled 100g, kurczak smażony 120g, olej kujawski z bazylią 6ml
Dopiero teraz zdałem sobie sprawę jak mało białka spożywałem do tej pory... Mimo tego ryżu, kurczaka nadal sporo brakuje. Jakieś rady/pomysły co robić? Pozdro