Proszę o radę,ponieważ nigdzie nie mogę znaleźć przyczy braku spadku wagi...
Kobieta lat 35, 151 cm wzrostu (wiem,kurdupel), aktualna waga 57,3 kg (w sumie 0,7 kg mniej), zjadam w ciągu dnia nie więcej niż 1500 kcal ,jednakże zdarzają mi się wpadki z czymś słodkim,zazwyczaj w czasie przed miesiączką...Ale bez szału. Z rana kawa z mlekiem 2 % i łyżeczką miodu,potem od razu śniadanie.
Trenuję trzy dni,po czym robię dzień przerwy.Zaczynałam od od trenowania co drugi dzień. Piję niegazowaną wodę około 2 litry dziennie.
Moje trenowanie to skakanka z obrotomierzem (45 minut z krótkimi przerwami co 100 podskoków,dociągam w taki sposób do 3000 podskoków),a po skakance kręcę hulahop z obciążeniem 1,2 kg 15 minut w lewo i 15 minut w prawo.Po treningu serek wiejski z łyżeczką słonecznika albo szklanka maślanki/kefiru i spać,trenuję późno,gdy położę moje małe dzieci spać.
Obwody spadają,7 cm w talii i 5 cm w biodrach,ale waga stoi! Co jest powodem,dlaczego nie mogę zgubić kilku kiogramów?Trace motywację,proszę o pomoc i wsparcie.