...
Napisał(a)
...
Napisał(a)
Gats 2Jeśli nigdy nie ćwiczyłem tego kontuzjogennego sposobu wykonanie techniki to jej automatycznie nie zastosuję. Tym bardziej po ataku z zaskoczenia i w stresie. Trenowałem judo 8 lat. Nigdy nie słyszałem o wariancie O Soto Gari z ciosem w piętę i nie wpadłbym na to w sekundę. W ogóle po co stosować zamienniki czystych technik judo? Same w sobie są bardzo groźne - napastnik nie zna padów, podłoże to nie miękkie tatami, a rzut można wykończyć z upadkiem na agresora - ipponu nie będzie ale bardziej destrukcyjnieMi po prostu cały czas chodzi o to, jak łatwo czysto sportowe techniki można zamienić w coś paskudnie kontuzjogennego dla przeciwnika;)
2
...
Napisał(a)
Gats 2^ Up, Z tym atakiem na kolano to była zamierzona przesada, ale wiesz pewnie jeszcze lepiej niż ja, jak łatwo zamienić bezpieczną technikę w coś, co okaleczy przeciwnika. [...]
Mi po prostu cały czas chodzi o to, jak łatwo czysto sportowe techniki można zamienić w coś paskudnie kontuzjogennego dla przeciwnika;)
OK, ale tak naprawdę, każdy rzut, jesli wykona sie go na kimś, kto nie umie padać powinien skończyć sie kontuzją Judo wymyślono, jako system służący do walki z ludźmi, którzy judo nie znają, dopiero potem stało sie sportem.
Nie mam pojęcia, co sie sprawdzi w walce na ulicy, mam tyle treningów i randori, czyli sparingów, że uliczna bójka to dla mnie żadna atrakcja, a jakos tak mam, ze mnie nikt nie zaczepia. Ale jak sie dobrze zastanowić, to najlepsze byłyby techniki, które zapewnią dostatecznie ciężki upadek przeciwnika (a najlepiej, żeby się podparł ręką), dadzą się rzucić z pewnej odległości, bez wiązania sie z przeciwnikiem, no i najlepiej, żebyśmy po rzucie nie tracili równowagi. Idealnie pasuje mi deashi barai. Jak sie trafi w moment, to można to sieknąć niemal bez rąk, w moment łatwo trafić, bo prawie każdy stoi na nodze zakrocznej, jak rzut wyjdzie, przeciwnik leci, jak worek. Jak się podeprze, to złamie rękę.
1
...
Napisał(a)
MMAGats 2Jeśli nigdy nie ćwiczyłem tego kontuzjogennego sposobu wykonanie techniki to jej automatycznie nie zastosuję. Tym bardziej po ataku z zaskoczenia i w stresie. Trenowałem judo 8 lat. Nigdy nie słyszałem o wariancie O Soto Gari z ciosem w piętę i nie wpadłbym na to w sekundę. W ogóle po co stosować zamienniki czystych technik judo? Same w sobie są bardzo groźne - napastnik nie zna padów, podłoże to nie miękkie tatami, a rzut można wykończyć z upadkiem na agresora - ipponu nie będzie ale bardziej destrukcyjnieMi po prostu cały czas chodzi o to, jak łatwo czysto sportowe techniki można zamienić w coś paskudnie kontuzjogennego dla przeciwnika;)
Takie O soto z uderzeniem piętą w Achillesa, jak siekierą, czasem się widuje, noga boli, ale nie jest groźniejsze, niż normalne o soto. Za to kiedyś na zawodach przeciwnik wykonał na mnie kawazu gake. Czułem, jak mi sie rozciągają więzadła w kolanie.
...
Napisał(a)
Mnie kumpel kiedyś rzucił dla żartu na Harai Goshi na asfalcie. Ból dolnej części pleców trzymał się kilka dni
1
...
Napisał(a)
Ja dla żartu rzuciłem kolegę na uki otoshi na betonie. Rozwaliłem sobie kolano, a kolegę musiałem odnieśc do domu, bo chodzić nie mógł. Chcieli mnie z klubu wyrzucić...
...
Napisał(a)
To i tak jeszcze nie była wysoka cena, za to żeby zrozumieć że sport poza miejscem treningów przestaje nim być. Kolejnym krokiem jest zrozumienie, że w starciach poza ringowych nie będzie Judo, Kickboxingu, BJJ czy jakiegoś innego sportu. No i że odklepanie czy knockout nie koniecznie oznacza koniec walki...
1
Polecane artykuły