3 razy w tygodniu po półtorej godziny, to akurat bardzo dobra aktywność na początek.
No i kolejna smutna prawda - przed maturą to się ma naprawdę dużo czasu.. Potem jest gorzej. I na to też nie ma suplementów - poza dobrą organizacją, logistyką i ustawieniem priorytetów.
A żeby było merytorycznie - spalacz zbędny.
Reaktywacja czy falstart? http://www.sfd.pl/[BLOG]deja_vu-t1099661-s119.html#post-18195840
"Jeszcze nie jest ze mną tak żle, żeby robaki zaczynały mlaskać na mój widok, kiedy jadę wózkiem po łące..." nie moje tylko Sebastiana Fitzka z "Pasażera 23", ale sobie pożyczyłam.