Jestem strasznym pechowcem i od dobrych kilku lat zmagam się z ogromną liczbą nieprzyjemnych spraw, które ograniczyły moje zamiłowanie do sportu. Ostatnio nawet postanowiłem zrobić Sobie małe podsumowanie i w ciągu ostatnich około 5 lat miałem złamaną rękę, złamaną nogę, 4 razy skręconą kostkę, kilka razy dość boleśnie naciągnięty mięsień, dodatkowo 5 zabiegów urologicznych( na przestrzenii około roku, przykra sprawa o której nie chce mówić) + operację przepukliny pachwinowej, oprócz tego jestem aktualnie przy końcu terapii izotekowej(gdyby ktoś nie wiedział, taki lek od trądziku, który w bardzo wielkim stopniu niszczy organizm od wewnątrz) i na obecny moment moja kondycja jest tragiczna. Od zawsze grałem w piłkę nożną, a od pewnego czasu regularnie uczęszczałem na siłownie, gdy nie byłem kontuzjowany, jednak organizm pozwala mi na bardzo niewiele. Jeśli chodzi o nożną, technicznie jestem bardzo dobrym zawodnikiem, lecz praktycznie zerowa kondycja całkowicie mnie ogranicza, a z racji, że grałem w środku pola od zawsze, no to po prostu bez biegania nie da się być dobrym pomocnikiem. Na siłownii również gdy ćwiczę, bardzo szybko łapie mnie zadyszka i czuje się mega wykończony, mimo tego, że gdzieś tam podświadomie wiem, że mógłbym zrobić jeszcze o wiele więcej.
Przechodząc już do sedna, w jaki sposób mogę próbować odbudować kondycje? Nie znam się za bardzo na tym, a nie chce biegać jak głupi dziennie X kilometrów i nic po za tym. Chciałbym aby to miało jakieś ręce i nogi, zależy mi bardzo na odbudowie kondycjii do wakacji, ponieważ od następnego sezonu w naszym mieście po kilkuletniej przerwie znowu będzie klub piłkarski, więc chciałbym od początku pokazać się z jak najlepszej strony.
Z góry dzięki wielkie za wszystkie odpowiedzi!
Jeśli to coś pomoże, mam 21 lat, 193cm wzrostu i ważę około 95kg, jestem dość dobrze zbudowany i trochę tłuszczyku również niestety widać, ale planuje to jak najszybciej zrzucić.