mam 168cm i moja waga nie przekracza 56kg
chodze na siłownie 3x w tygodniu(cwicze typowo na mase, moze tutaj jest problem?) i problem polega ze niby mam diete, ale jest ona jakby to powiedziec... nie jest ona realiowana w 100%?
proboje jesc bardzo zdrowo na sniadanie zazwyczaj płatki owsiane z jogurtami banani, kolacja to jakies shake z banani(same mleko+banan) jajka na sniadania, losos z pasta z twarozkiem, jakis twarozek kurczacek z warzywkami, ryz z banani. Generalnie staram sie jesc zdrowo, problem zaczyna sie na obiadach. NIestety jako tegoroczny maturzysta jeszcze mieszkam z rodzicami, wiec jestem ZMUSZONY jesc to co jest podawane na obiad. Moze problem brzmiec smiesznie, ale wiekszosc z Was mieszka juz samemu i nie ma takich ograniczen jak ja. Powiecie, ze moge sam robic obiady i oczywiscie to prawda, ale znowu sprawa nie jest taka łatwa, bo rodzice ustalaja, ze KAZDA OSOBA je przy stole je jeden posiłek. Czasami jak uda mi sie zameinic kartofle na ryz to juz jest dobrze, generalnie rodzice nie chca mi gotowac moich dan, ktore sa zdrowe, ani samemu narzekaja i nie zezwalaja na jakies ''cudowanie i wymyslanie'' tylko ''je sie to co jest podane'' i ich obiad wyglada tak jakis schabowy(nie chca nawet zamienic oleju na olej kokosowy lub oliwe bo ''po co wymyslac?'' i konczy sie, ze jem schabowego na tłuszczu z ziemniakmi i jakas surowka(majonez i marchewka) i wtedy sie zamartwiam. Tak jakby moje cwiczenia na siłowni nie maja sensu bo nie jem zdrowo, a obiad dostarza najwiecej kalorii i jem zdrowe sniadanie i kolacje. Ograniczyłem sie do 3/4 posiłkow dziennie ze wzledu na bezwarosciowy obiad z ogromna iloscia kcal aby ograniczyc ogromna nadwyzke kcal dziennego :(
co mogłbym zrobic z tym smiesznym problemem? Robic sobie obiad do szkoły i zrezygnowac z tego domowego?
nie wiem tez czy redukowac czy masowac. Ze szkieetu zmieniłem sie do szczupłego, ale mam chyba tuszcz na brzcuhu(tak mi sie wydaje) bo zawsze po obiedzie mam taki wydety brzuch(nie jest on gruby ze jakis beben tylko leciutko nadety) mam delikatny zarys miesni na brzuchu ale boje sie ze przez te moja diete zaraz go nie bedzie. Mam wlaczyc cardio do treningow, ale boje sie tez utraty wagi. Na rekach i brzuchu mam jakby jego niedomiar i jak zaczne chudnac to juz z nich nic nie zostanie, nie wiem wlasnie co z ym brzuchem bo nie jest on taki idealnie prosty i chudziutki tylko leciutko minimalnie odstaacy
nie wem juz co mam robic i mam nadzieje ze pomozecie mi z tym smiesznym lecz uciazliwym problemem