Trening A:
Nogi - Przysiady ze sztangą na plecach (4x8)
Plecy - Wiosłowanie sztangą w opadzie tułowia (4x10)
Klatka - Wyciskanie sztangi na ławce prostej (4x6) (tutaj chcę się skupić, żeby również siła szła w górę, ponieważ klatka to nie jest mój atut, i ciężko mi progresować. 55kg było leciutkie, mogłem wycisnąć na 10-12 razy, ale 60kg już maksymalnie 4-5. Nie wiem czy problemem była psychika czy co)
Barki - Wyciskanie hantli siedząc (4x10)
Triceps - Wyciskanie francuskie (3x8)
Biceps - Uginanie przedramion ze sztangą (3x10)
Brzuch - Unoszenie nóg do klatki (5x20)
Trening B
Nogi - Wpychanie na suwnicy (4x10)
Plecy - Martwy ciąg klasyczny (4x8)
Klatka - Ściąganie linek na bramie/Wyciskanie hantli na skosie dodatnim (4x10)
Barki - Wznosy bokiem (4x10)
Triceps - ściąganie linek wyciągu górnego (3x10)
Biceps - Uginanie przedramion stojąc/Uginanie przedramion chwytem młotkowym (3x10)
Brzuch - Unoszenie nóg do klatki (5x20)
Trening wykonywałbym naprzemiennie A-off-B-off-off-A-off-B-off-A-off-off-A...
Proszę o rady, oraz ewentualną korekcję (z podaniem moich błędów)