Z powodów zdrowotnych, mogę na razie ćwiczyć jednynie dwugłowe + pośladki, brzuch i plecy i do tego interwały i aeroby na rowerze stacjonarnym.
Moje obawy są co do budowania siły i masy tylnej części nóg i pośladków, ponieważ nie wiem czy ich nie przeciążam, a co za tym idzie, czy moje treningi mają sens ?
A zaplanowałem coś takiego:
1 Dzień:
Nogi - Hip Thrust i po nich przysiady. Przysiady jedynie w celach korekcyjnych, bez obciążenia (lub z lekkim), dlatego są jako drugie ćwiczenie. Główny nacisk kładę na Hip Thrusty i w nich chcę robić progres.
Brzuch - 4-5 ćwiczeń, z czasem może zamienię na jakieś gotowe treningi ABS.
I na koniec - aeroby 30-40 minut, z tętnem bliższym górnej granicy, czyli 70-75%.
2 Dzień:
Szyja - rolowanie, rozciąganie, jedno ćwiczenie wzmacniające
Stożek rotatorów - rolowanie, rozciąganie, jedno ćwiczenie wzmacniające
Plecy - rolowanie, rozciąganie klatki piersiowej i 2-3 ćwiczenia:
Trap Y Raise
Trap T Raise
Scapula Depression Dips
I na koniec interwały - 7-8 powtórzeń.
I tak na zmianę, dzień po dniu, 6 dni w tygodniu, 1 dzień przerwy.
Więc jak się to codzienne jeżdżenie ma do ćwiczeń korekcyjnych i do wzmacniania mięśni tylnych nóg, pośladków, brzucha, pleców ?
Czy może przeszkadzać, a może szkodzić ?
Za pomoc będę bardzo wdzięczny.