Dołożenie kalorii przy równoczesnym zwiększeniu cardio

rekomp to zabawa dla zaawansowanych graczy
tutaj bazowanie na samych wartosciach kalorycznych sie nie sprawdzi, trzeba znac naprawde swoje cialo

Dokładnie, tym bardziej że, kaloria kalorii nie równa, możesz zjeść 1000kcal ciastek i wliczać je w makro. Ja patrze na gramature nie na kalorie'

To oczywiste ze mam na myśli dodawanie do jedzenia które teraz jem, zdrowe i wartościowe kalorie a nie fast foody ani słodycze. Chyba jasne, ze jeśli będę chudnąc to jak dodam 400kcal bo zjem paczka to nic to nie da... :)

to za malo, aby zrobic rekomp, potrzeba duzo wiekszej wiedzy na temat tego jak chocby zachowuje sie Twoj organizm na rozklad wegli w poszczegolnych porach dnia

Możesz rozwinąć?

Znajomość organizmu jest kluczem. Musisz wiedzieć jak zareaguje Twoje ciało jak dołożysz 200kcal z węgli, a jak zareaguje jak dołożysz z tłuszczu. Dokładanie jedzenia i cardio trochę średni pomysł.
Rekompozycja możliwa często też ma miejsce u początkujących ale nie jest łatwa do uzyskania i czasem nie warto za bardzo kombinować.

rion10

Znajomość organizmu jest kluczem. Musisz wiedzieć jak zareaguje Twoje ciało jak dołożysz 200kcal z węgli, a jak zareaguje jak dołożysz z tłuszczu. Dokładanie jedzenia i cardio trochę średni pomysł.
Rekompozycja możliwa często też ma miejsce u początkujących ale nie jest łatwa do uzyskania i czasem nie warto za bardzo kombinować.

Jeśli rekompozycja to średni pomysł to co? Po prosut masa-redukcja-masa-redukcja?

Ja robiłem też testy żywnościowe, nutrigenetyczne. I wiem, że np. muszę dokładać z węglowodanów. Wiem, że źle metabolizuję tłuszcz i nie powinienem mieć go więcej niż 25% w diecie, za to węglowodany między 51-18%. U mnie wchodzi w grę tylko dokładanie węglowodanów do diety, jeśli zdecyduje się na te rekompozycję.

Postanowiłem, że przez miesiąc to spróbuję.

Na razie po 3 dniach waga skoczyła o 1 kg do góry, ale tym się nie przejmuje bo to oczywiste jeśli mam teraz więcej kalorii niż wcześniej. Zobaczymy, jak będzie za tydzień, czy dwa.

Wydaje mi się, że przeplatanie cykli jest dobre ale nie w takiej wersji świniomasa i później długa redukcja i jesteśmy w tym samym punkcie.
Uważam, że zdrowsze jest zejście do prawidłowego poziomu bf a później budowanie masy z rozsądkiem czyli dopuszczalne przy budowaniu masy jest zwiększenie bf, ale nie za wiele. Wówczas progres budujemy wolniej ale zdrowiej.