Trening:
Pon,śr,pt boks w klubie (grupowy)
wt,czw, opcjonalnie sobota (zależy od samopoczucia) trening siłowy
Siłowy dzielę na A i B (seriaxpowtórzenia):
A:
przysiad 5x8, OHP 5x8, szrugsy 5x20, 5x8-9 uginanie siedząc z rotacją (to się chyba biceps curl nazywa) 8-9 na 1 rękę, zwis 3-4x30s.
B:
podciąganie nachwyt 4x4-5 i po 4 seriach robię jeszcze 2-3 serie opuszczań, 6x8 WL, dipy 5x9-16 (16 w gumach, 9 bez gum z połykiem), prostowanie ramion na wyciągu (triceps) 5x10
w międzyczasie przeplata się też program 100pompek i 300brzuszków, w tym drugim mam solidny progres ten pierwszy zaczynam dopiero, robię je po treningach bokserskich jak mam siłę.
Boks zaczął się miesiąc temu, wcześniej był trening siłowy 4-5x w tyg.
Trening siłowy rozgrzewka ok 10 min skakanka + wymachy rękami z myślą głównie o barkach.
Dieta:
masa ciała: ~90kg
2800 kcal
170B 250WW 120T
3 posiłki dziennie,
1 i 2 to omlety na 6 jajkach dość dużo tłuszczu do smażenia mąka ziemniaczana + twaróg i troszkę ksylitolu.
3 to 150g rybki, kasza jaglana/ryż, masło, warzywa na patelnię.
woda pita 2-3l dziennie z elektrolitami ale nie codziennie.
sen 8h+
=====================================================MERITUM HERE========================
Dieta rozpoczęła się 2 tyg temu. Raz w tyg ładowanie cheat meal i troszkę więcej kalorii.
- czuję się coraz gorzej, stwierdziłem że przemęczonko więc odpuszczę przez 3 dni trenowanie, dziś miałem iść na boks, zamiast tego spałem i nie było ch**a wyjść z łóżka, boks dla mnie dzień święty dlatego założyłem wątek (panika :O),
- jak wstaję rano to czuję się jakbym wrócił z pracy w kamieniołomach z Fazim,
- MASA CIAŁA schodzi, powoli, tak jak powinna schodzić, niecały kilogram tygodniowo, w lustrze rano wyglądam na co dzień marnie i ciężko mi wstać.
Dla lepszego pokazania o co chodzi wrzucam 2 zdjęcia. Oba robione o tej samej porze dnia, różnica 24h. Na tym w niebieskich mam 89,6 kg , na tym w czarnych jest 90,0. Zdjęcie w niebieskich robione jest w normalny dzień diety, a w czarnych zrobione rano po cheat mealu. Robię foty codziennie, większość wygląda jak to w niebieskich, co odzwierciedla moje samopoczucie. Szczerze nie widzę sensu w takiej redukcji, śpię coraz więcej, dziś spałem 3h w dzień i zaraz znowu idę spać. Jestem rozdrażniony wk***iony na wykładach kumam o wiele mniej niż zwykle. To tak ma wyglądać? Zwiększyć kalorie? Jakieś rady? Niby masa idzie podręcznikowo ale k***a jakim kosztem.