http://www.sfd.pl/DT_cod123-t1098138.html
moje zmagania w Kuchni: http://www.sfd.pl/[BLOG]_COD_w_kuchni-t1121985.html
...
Napisał(a)
No i ogólnie odpowiedz sobie, czy ta dieta Tobie smakuje? Bo sorry, ale dla mnie to źle wygląda i długi czas bym tak nie pociągnęła. Jeżeli Ci smakuje to jak najbardziej ok... Ja uważam, że najgorsze to popadać w skrajności, na wszystko jest miejsce w diecie, spokojnie można wliczyć pizzę, czy kostkę czy dwie normalnej czekolady. Jest też dużo przepisów na jakieś fit wersję pizzy i innych rzeczy, to nie to samo ale zawsze podobne
1
...
Napisał(a)
...
Napisał(a)
Hahaha
Dlaczego jak zakazdym razem wciskam Shift, zeby zejsc na dol, automatycznie mi sie publikuje wiadomosc?)
Tu jest reszta:)
Witam Kochani,
Wracam z planem
Rozklad macro: 1901 kcal ( W202,83 B 127,93 T 60,31)
Dostalam dwa trening na gore, dwa na dol + cardio +1 dzien tylko cardio
Dzisiaj robilam Gora 1
Floor press w leżeniu 4 x 10 pow ( 9kg, 10kg, 12.5kg, 12.5kg) + wiosłowanie sztangielkami w opadzie tułowia oburącz,
podchwytem 4 x 10 pow( 10kg, 12.5kg, 12.5kg, 12.5kg- cieeeezko bylo ( w sumie zapomnialam zapytac czy to super set ale robilam 1 cwiczenie, 2ie zaraz po tym i przerwa 60s)
- Wiosłowanie sztangielkami w opadzie tułowia jednorącz 12/10/8/6 pow na rękę , w chwycie mlotkowym
12X4.5kg/ 10x7.5kg/ 8x7.5kg/ 6x10kg (mega ciezko)
- Wznosy sztangielkami do boku 4 x 15 pow
2.3kg / 4.5kg/ 4.5kg/ 4.5kg ( po 12stym powtorzeniu kilka sekund przerwy, niestety nie mam nic pomiedzy z ciezarkow)
- Wyciskanie sztangielkami na barki w siedzeniu 15/10/5/5 pow
15x4.5kg 10x4.5kg 5x5kg/ 5x5kg
- Francuskie wyciskanie sztangielką, oburącz na triceps 4 x 10 pow (oj bolalo!)
4.5kg/ 5/ 5kg/ 5kg
Zaraz po tym cardio ale w domu duzo nie wymyslilam, z YT wzielam trening cardio na spalanie, 30 min. Pot sie lal.
nie jestem pewna tylko czy dobrze rozumiem te chwyty: mlotkowy np?
Miska: 1692kcal W165.8, B131.1 T55.1)
Godzinami posilkow nie ma sie co sugerowac. Ogolnie zaczynam swoj dzien od kawy i proteinowego batona okolo godziny 6 rano, jak maly wstaje) Wczesniej jadlam gorzka czekolade ale jadlam jej za duzo, uwielbiam!
Wkrotce ogarne dziennik bo malo estetycznie wygladaja te zdjecia
Zmieniony przez - elizasp w dniu 11/4/2020 8:47:05 PM
Dlaczego jak zakazdym razem wciskam Shift, zeby zejsc na dol, automatycznie mi sie publikuje wiadomosc?)
Tu jest reszta:)
Witam Kochani,
Wracam z planem
Rozklad macro: 1901 kcal ( W202,83 B 127,93 T 60,31)
Dostalam dwa trening na gore, dwa na dol + cardio +1 dzien tylko cardio
Dzisiaj robilam Gora 1
Floor press w leżeniu 4 x 10 pow ( 9kg, 10kg, 12.5kg, 12.5kg) + wiosłowanie sztangielkami w opadzie tułowia oburącz,
podchwytem 4 x 10 pow( 10kg, 12.5kg, 12.5kg, 12.5kg- cieeeezko bylo ( w sumie zapomnialam zapytac czy to super set ale robilam 1 cwiczenie, 2ie zaraz po tym i przerwa 60s)
- Wiosłowanie sztangielkami w opadzie tułowia jednorącz 12/10/8/6 pow na rękę , w chwycie mlotkowym
12X4.5kg/ 10x7.5kg/ 8x7.5kg/ 6x10kg (mega ciezko)
- Wznosy sztangielkami do boku 4 x 15 pow
2.3kg / 4.5kg/ 4.5kg/ 4.5kg ( po 12stym powtorzeniu kilka sekund przerwy, niestety nie mam nic pomiedzy z ciezarkow)
- Wyciskanie sztangielkami na barki w siedzeniu 15/10/5/5 pow
15x4.5kg 10x4.5kg 5x5kg/ 5x5kg
- Francuskie wyciskanie sztangielką, oburącz na triceps 4 x 10 pow (oj bolalo!)
4.5kg/ 5/ 5kg/ 5kg
Zaraz po tym cardio ale w domu duzo nie wymyslilam, z YT wzielam trening cardio na spalanie, 30 min. Pot sie lal.
nie jestem pewna tylko czy dobrze rozumiem te chwyty: mlotkowy np?
Miska: 1692kcal W165.8, B131.1 T55.1)
Godzinami posilkow nie ma sie co sugerowac. Ogolnie zaczynam swoj dzien od kawy i proteinowego batona okolo godziny 6 rano, jak maly wstaje) Wczesniej jadlam gorzka czekolade ale jadlam jej za duzo, uwielbiam!
Wkrotce ogarne dziennik bo malo estetycznie wygladaja te zdjecia
Zmieniony przez - elizasp w dniu 11/4/2020 8:47:05 PM
...
Napisał(a)
Żaden ze mnie spec treningowy - ale tak sie zastanów na logikę - 5kg mozesz tylko 5 razy, a 4.5kg nawet 15x???
"- Wyciskanie sztangielkami na barki w siedzeniu 15/10/5/5 pow
15x4.5kg 10x4.5kg 5x5kg/ 5x5kg"
Przy tricku na stojąco - to albo bardzo pilnuj postawy - albo rób na siedząco. Jak jest ciężko to kobitki lubią się wyginać w lędzwiach i bujac całym ciałem. Zresztą jakbyś kiedyś nagrała to podpowiemy.
Wiosło z 10kg jest dla mnie nie do zrobienia plecami - jakies machanie reką to i owszem - ale to na plecy jest cwiczenie, pamietaj o tym.
To jak juz plan masz to teraz tylko cwiczyc, nagrywac , poprawiać technikę i ładnieć w oczach:)
Chyba trochę szkoda ze plan to nie FBW, ale zawsze lepiej coś niż nic...
"- Wyciskanie sztangielkami na barki w siedzeniu 15/10/5/5 pow
15x4.5kg 10x4.5kg 5x5kg/ 5x5kg"
Przy tricku na stojąco - to albo bardzo pilnuj postawy - albo rób na siedząco. Jak jest ciężko to kobitki lubią się wyginać w lędzwiach i bujac całym ciałem. Zresztą jakbyś kiedyś nagrała to podpowiemy.
Wiosło z 10kg jest dla mnie nie do zrobienia plecami - jakies machanie reką to i owszem - ale to na plecy jest cwiczenie, pamietaj o tym.
To jak juz plan masz to teraz tylko cwiczyc, nagrywac , poprawiać technikę i ładnieć w oczach:)
Chyba trochę szkoda ze plan to nie FBW, ale zawsze lepiej coś niż nic...
...
Napisał(a)
Paatik, bardzo sluszna uwaga poprawie. Niestety nie mam jeszcze pojecia co do cwiczen, operowalam zawsze nazwami ang a niektorych cwiczen w ogole nie znam. Np. Wioslowanie. Juz czuje cale plecy, co bedzie jutro.
No, ale poprawiam sie
No, ale poprawiam sie
...
Napisał(a)
Cześć! Ja również jestem w tym samym wieku i również przez wiele lat miałam problemy z wagą, ale tak, jak inne osoby napisały - stosowanie restrykcyjnych diet, a potem rzucanie się na słodkie/tłuste/słone do niczego dobrego nie doprowadzi. I wiem, że w kółko macieja to powtarzamy, ale tak jest niestety prawda.
U mnie kiedyś było podobnie - najpierw jakiś czas dieta "kurczakowo-ryżowa", coś, co mi kompletnie nie smakowało, ale wliczało się w bilans (to były jeszcze czasy, kiedy tutaj na forum usłyszałam, że miód to zło i muszę się go kategorycznie pozbyć z diety :D) a potem powrót do "normalności" i nabieranie kilogramów.
Dopiero po jakimś czasie obserwowania swojego organizmu, powolnej zmiany nawyków, poznawaniu nowych potraw i smaków byłam w stanie bez liczenia utrzymać wagę, z której byłam zadowolona, raz w tygodniu pójść z synem na lody, zjeść dwie wielkie gałki i nie mieć wyrzutów sumienia i nie odbijało się to dodatkowymi kilogramami.
Oczywiście do tego ćwiczenia siłowe, plus inna aktywność sprawiająca mi satysfakcję - bieganie, pływanie, spacery, a nie hopsasanki, których też kiedyś, notabene, byłam fanką.
Trzymam kciuki!
U mnie kiedyś było podobnie - najpierw jakiś czas dieta "kurczakowo-ryżowa", coś, co mi kompletnie nie smakowało, ale wliczało się w bilans (to były jeszcze czasy, kiedy tutaj na forum usłyszałam, że miód to zło i muszę się go kategorycznie pozbyć z diety :D) a potem powrót do "normalności" i nabieranie kilogramów.
Dopiero po jakimś czasie obserwowania swojego organizmu, powolnej zmiany nawyków, poznawaniu nowych potraw i smaków byłam w stanie bez liczenia utrzymać wagę, z której byłam zadowolona, raz w tygodniu pójść z synem na lody, zjeść dwie wielkie gałki i nie mieć wyrzutów sumienia i nie odbijało się to dodatkowymi kilogramami.
Oczywiście do tego ćwiczenia siłowe, plus inna aktywność sprawiająca mi satysfakcję - bieganie, pływanie, spacery, a nie hopsasanki, których też kiedyś, notabene, byłam fanką.
Trzymam kciuki!
1
Poprzedni temat
Nasze patenty na - PODCIĄGANIE NA DRĄŻKU
Polecane artykuły