Witam, W czerwcu zeszłego roku zacząłem się odchudzać, było z czego bo waga wyjściowa to 154kg. Nigdy wcześniej nie zwracałem uwagi na swoją postawę. Ważąc tyle kilogramów to było chyba moje najmniejsze zmartwienie, kompletnie bagatelizowałem sprawę i chyba nie byłem nawet świadomy problemu. Po zrzuceniu +|- 30kg, w listopadzie zeszłego roku po raz pierwszy zauważyłem, że z moją postawą ewidentnie jest coś nie tak i postanowiłem, że chce coś z tym zrobić. Generalnie- to ‚coś z tym zrobic’ ograniczało się do tego, że tak jak umiem prostowalem swoje plecy chodząc/ siedząc i ciagle w lustrze bacznie obserwowałem swoją postawę, starając się jak najbardziej ustawiać swój kręgosłup/miednice tak, żeby były ułożone prawidłowo. Teraz ważę 94kg i wydaje mi się, że jest lepiej, jednak wciąż widzę, że coś jest nie tak, przedewszystkim w odcinku piersiowym, jestem prawie pewny, ze to kifoza ale z miednica tez nie mam pewności czy jest wszystko ok. Dlatego zdecydowałem się pójść do lekarza rodzinnego, po opinie i skierowanie do lek. Ortopedy, jednak Pani doktor stwierdziła, ze z postawa jest wszystko wporzadku i nie widzi wskazań żeby takie skierowanie mi wystawić. Czy ktoś mógłby mi pomóc? Mogę coś z tym zrobić? Przedewszystkim zależy mi na zniwelowaniu tego efektu ‚okraglosci’ pleców, Dodam, że mam 21 lat.
Przesyłam 3 zdjęcia
1. Z listopada kiedy zacząłem ‚martwić sie’ o swój kręgosłup, na tamten moment moja naturalna postawa.
2. Aktualna ‚natualna’ Taka jaka przyjmuje 99% czasu.
3. Aktualne ‚maksymalne wyprostowanie’ jakie jestem w stanie wykonać.