Aktualnie ważę 133 przy 182 cm wzrostu(zeszło ze 136 na samej diecie)
Mam 29 lat, praca siedząca 8 godzin dziennie. Brak aktywności fizycznej od 6 lat.
Zapuściłem się na własne życzenie, teraz za cel mam zejść poniżej 100 kg do 2021 roku.
Kondycji praktycznie nie mam, więc nie chciałbym od razu zaczynać z grubej rury. Z 2 lata temu zakupiłem hantle i po ćwiczeniach dla początkujących dopadła mnie przeogromna migrena z aurą pierwszy raz w życiu. Okropne doświadczenie, dlatego wolałbym na razie takiego wysiłku uniknąć, dlatego szukam czegoś mniej wymagającego, ale jednak żeby ten organizm rozruszać.
Aktualnie wspomagam się aplikacjami Fitatu oraz Krokomierz.
Ogólnie co do spaceru to korzystając z krokomierza robię ok. 8000 kroków dookoła jeziora, fajna spokojna trasa, która mi odpowiada. Zajmuje mi to ok. 40 minut, ale idą lekko inną drogą spokojnie dobiję do tych 10000/60 minut swoim tempem.
We wrześniu planuję zakupić rower i wtedy pewnie zacznę dojeżdżać na nim do pracy, powinno wyjść ok.30 min w jedną stronę, ale do września muszą wystarczyć mi te spacery.
Cel jaki mam to zejść poniżej 130, najlepiej tak 128-127kg w ciągu tych ~8 tygodni. Spacer tak 4-5 razy w tygodniu + trzymanie się diety.
Może być taki plan? Bo jak na ten moment to nie mam zbytnio innego wyboru, gdyż krucho u mnie z kasą.