Mam pytanie odnośnie podejścia do diety i treningów. Mam 176cm wzrostu i ważę 69kg, Generalnie mam sylwetkę ekto ale wkurza mnie strasznie tłuszcz na brzuchu (nie dużo ale lekki brzuch jest). Mięśnie raczej mam słabe, bo nie ćwiczę siłowo. Mam siedzący tryb pracy, ale od 2/3 miesięcy ćwiczę w tygodniu kilka razy interwały, 2x basen i +/- raz w tygodniu rower kolarski, więc stricte wytrzymałościowo. Jak będę dalej na redukcji to zrzucę tłuszcz ale będę wyglądał jak szkielet zważając na to, że nie jestem na ten moment umięśniony. Nie mam celu żeby wyrobić mega mięśnie, ale docelowo chcę mieć normalną wysportowaną sylwetkę, z lekkim zarysem mięśni bez tłuszczu na brzuchu i nie wyglądać przy tym jak szkielet. Nie chcę też rezygnować z basenu i roweru, czyli elementów bardziej wytrzymałościowych, wiem że należałoby na pewno wdrożyć elementy siłowe. Jakie podejście na ten moment polecacie, żeby pozbyć się tłuszczu z brzucha i powoli zmierzać ku swojemu założeniu? Jeszcze chwile redukcja na spalenie tłuszczu a potem masa i treningi siłowe? Czy może rekompozycja (spożycie= dzienne zapotrzebowanie kcal) z treningami wytrzymałościowymi i siłowymi i z czasem przy takim "sportowym trybie tłuszcz z brzucha zniknie a pojawią się mięśnie?
Zmieniony przez - Makoo0095 w dniu 2019-09-06 11:26:13