Sushi

Żeby nie było nie hejtuje ryby po prostu lipa jak masz 8g białka na 100 gram produktu a reszta węgle

Wszystko zależy od proporcji ryby do ryżu, a to widać nawet na oko, wystarczy porównać ze swoim standardowym posiłkiem ilości mięsa i ryżu.
Makro gotowego produktu jest trochę mylące, bo do średniej dochodzi ugotowany nawodniony ryż i warzywa, które też coś tam ważą. Gdyby w domowym posiłku zważyć wszystko ugotowane, łącznie z surówką, to też by wyszły pozornie marne wyniki.

Ja bym się starała tak jak piszesz - wygospodarować trochę kalorii z pozostałych posiłków np.na sosy i zjeść umiarkowanie dużo, a w razie potrzeby podbić białko w pozostałych posiłkach; ewentualnie jeśli to jest okazja raz na czas, to nic nie liczyć i cieszyć się chwilą, jak sugeruje @flex :) .

urodizny saraz do roku, jak w ciagu 2-3 tygodni raz przekroczysz zapotrzebowanie to tego nawet nie odczuwjesz w negatywny sposób

Nie do końca rozumiem w czym problem, że w 100 gramach produktu jest 8 gramów białka i reszta węglowodany? Po pierwsze nie każdy potrzebuje jakichś ogromnych ilości białka. Po drugie w czym problem dostarczyć je z innego produktu? Przecież nikt raczej nie traktuje sushi jako źródło białka. Ja dla przykładu jedząc w posiłku 36 kawałków zakładam w nim około 20 gramów białka. Jeżeli potrzebuje więcej, to nie widzę problemu żeby zjeść do tego jakieś źródło białka, czy też nawet uzupełnić je w innych posiłkach.

Nie ma problemu autor pytał co się stanie jak zje sushi coś tam napisałem dwie strony wcześniej ale zakończyłem zdanie że szkoda śmieci jeść i się ludzie dziwią dlaczego śmieci to próbowałem krótko napisać że w sumie to mi tylko proporcje nie pasują i tyle nie ma co drążyć