Co lepsze jako Cheat Meal?

Wymyśliłem sobie, że zrobię jutro Cheat Meala. Do wyboru mam Pasibusa bądź McDonalds. W tym, którego wybiorę spożyłbym około 1300kcal myślę, Zakładając też, że nie będę jadł obiadu. Tutaj się naradza moje pytanie - czy Pasibus, reklamujący się że ma dobre, domowe bułki i 100% mięso wołowe jest lepszym wyborem od McDonalds? Nie wiem na ile w tym prawdy... Jestem na przytyciu (bo masa to za duzo powiedziane). Więc czy obie knajpy to tylko i wyłącznie śmieciowe jedzenie, czy Pasibus ma jakieś wartości dzięki którym warto będzie go wybrać zamiast Maka? Pzdr :)

Pasibus zdecydowanie lepsza opcja

Zobacz jak wygląda mięso w maku, ile dostajesz warzyw, a jak to wygląda w większości Burgerowni.
W Pasibusie dostaniesz lepszego kotleta, więcej warzyw, świeżą bułkę, także wybór jest prosty.
Niemniej pamiętaj też, ze burgery robione w domu śmiało można wliczyć w makro i nie trzeba tego typu dania traktować jako cheat meal.

Czyli ogolnie Pasibus to fajna opcja i nawet nie musi byc bardzo niezdrowa?


Zmieniony przez - zaba6969 w dniu 9/18/2019 8:01:12 PM

Nie przejmuj się p******ami . Od czas do czasu jak najbardziej możesz wrzucić burgera z pasibusa czy innej burgerowni
Dzisiejszy mój posiłek potreningowy





Zmieniony przez - flex1976 w dniu 2019-09-18 20:06:53

Nie wiem po co Ci cheaty na przytyciu

jak po co? to nie jest tak, ze mimo bycia na przytyciu nie mozna sie obzerac pizza, burgerami itp?
cheatem sobie to tylko nazywam, mam na ymsli zjedzenie czegos niezdrowego co jkais czas


Zmieniony przez - zaba6969 w dniu 9/18/2019 8:22:01 PM

Zaba tyle co ty traktujesz jaki cheata to ja mam większe śniadanie więc bez obaw :)

zaba6969

jak po co? to nie jest tak, ze mimo bycia na przytyciu nie mozna sie obzerac pizza, burgerami itp?
cheatem sobie to tylko nazywam, mam na ymsli zjedzenie czegos niezdrowego co jkais czas



Zmieniony przez - zaba6969 w dniu 9/18/2019 8:22:01 PM

Oczywiście jedzenie "byle czego" nie jest wskazane, co więcej można powiedzieć, że na masie czysta miska jest bardziej wskazana aniżeli na redukcji,
acz jak pisałem wyżej burgery czy wszystko inne możesz wliczyć w bilans, np. taka podrasowana pizza z mrożonki, gdzie wiesz jakie jest makro, wybierasz jak najbardziej low fat, dorzucasz trochę mięcha i masz spoko posiłek.

W sytuacji zjedzenia czegoś gorszego pod względem jakości polecam kierować się tym, co bardziej lubisz lub na co w danym momencie masz ochotę. Istotne jest to, żeby zjeść taki posiłek okazyjnie, a nie jako stały element diety. Wtedy nie zrobi to większej różnicy, czy zjeść McDonald's, Pasibus, KFC, czy jeszcze inne fast food.

Czym się różni przytycie od budowania masy mięśniowej?

Rzeczywiście wspomniana zależność tego, że będąc na ujemnym bilansie kalorycznym można sobie na więcej pozwolić niż na dodatnim jest jak najbardziej słuszne.

flex1976

Nie przejmuj się p******ami . Od czas do czasu jak najbardziej możesz wrzucić burgera z pasibusa czy innej burgerowni
Dzisiejszy mój posiłek potreningowy

ostatnio tam byłem i zaczynam żałować, że wziąłem stejka... z którego byłem średnio zadowolony