A ja nie moge przytyć

A ja wszystko robię czego nie powinien robić człowiek otyły, mało śpię, mało pije, chociaż staram się więcej dla zdrowia, jem od razu po przebudzeniu, jem wszystko w ogromnych ilościach, ryby, owoce, kluski, sery, szynki, pomidory, sałatki, mleko z płatkami, soki owocowe, czasem potrafię zjeść podwójny obiad np. Górę klusek z warzywami i wieczorem też, i co i g*wnooo żrę jak dzik, obżeram się, fast foody omijam raczej, jestem kobietą, mam 174wzrostu, 31 lat i wazę 50 :(:::::: i wiecznie słyszę ,, ale Ty chudziutka” ,, Ty coś jesz?” ,, ,,odchudzasz się?” I non stop coś takiego słyszę i już tym RZYGAM!! Mam dość, próbowałam katowania się rok na siłowni 70kg na nogi!!! I 7kg na ręce i bardzo dużo powtórzeń ( tydzień nie mogłam się ruszyć) do tego odżywki na siłownie, batoniki, i inne pierdoły, nawet dietetyczka wcisnęła mi jakiś koktajl mial byc taki zaj**isty, miałam po nim przytyć i co? I nic,a piłam go 7 miesięcy! ( koktajl miał w sobie coś co zawierają krewetki i dużo innych odżywczych rzeczy i NIC Mi TO NIE DAŁO, a ja się nie mogę na siebie patrzeć :(:::: co najlepsze jestem zdrowa - hormony, tarczyca itp wszystko idealnie :( :( I DUPA!!!! :(

A może właśnie spójrz w swoją dietę i sen? Jeżeli z twoim zdrowiem wszystko jest dobrze to jedynym przeciwnikiem w twoim przypadku jest brak nadwyżki kalorycznej. Może wydaje ci się, że jesz dużo? A tak naprawdę są to mniejsze ilości niż w rzeczywistości myślisz? Zaraz pewnie ktoś ci tu podrzuci linki i powinnaś obliczyć od podstaw swoje zapotrzebowanie kaloryczne, ułożyć swoją dietę i wrzucić tutaj do oceny. Dodatkowo dobrze dobrany trening siłowy plus przynajmniej 7h snu. Pić też musisz dużo, nie widzę sensu w piciu małych ilości płynów. Widocznie gdzieś pojawił się u ciebie błąd skoro nie potrafiłaś przytyć