Cheat meal, jak często?

Jak często pozwalacie sobie na ustępstwa od diety tzw cheat meal?

Ja osobiście uważam, że jeśli nie przygotowuje się do zawodów sylwetkowych i nie szlifujesz formy pod tym kątem, to raz w tygodniu nawet warto. Ważne jednak aby by był to faktycznie jeden posiłek, a nie biesiada trwająca pół dnia...

Wszystko zależy od tego jak poważnie do tego podchodzisz i jak ważny jest dla Ciebie obrany cel.

Przygotowując się do zawodów (Debiutów i Mistrzostw Polski, które także wygrałam), nie pozwoliłam sobie na takie odstępstwo od diety przez okres 3 miesięcy. Oczywiście nie twierdze, że tak długi okres bez żadnego odstępstwa od diety korzystny... natomiast ja miałam jasno określony cel i być może właśnie to pozwoliło mi go osiągnąć.

Jeśli jesteś w trakcie redukcji i cieszysz się jej postępami, to warto cheat meal ograniczyć do jednej "akcji" raz na 2-3 tygodnie i zastanowić się co daje Ci większą satysfakcję, osiągane efekty czy zaspokojenie łakomstwa.

Dodam też, że warto aby mimo wszystko zachować umiar i nie "rzucać się" na jedzenie jak zwierze. Niestety faktem jest i także znam wiele osób, które pozwalając sobie na taki wybryk podczas jednego posiłku potrafi zjeść grubo ponad całodziennego zapotrzebowania. To prawdziwe szaleństwo, ale wiele osób tak robi...

Na koniec polecam Ci świetny artykuł Kingi, który omawia owe zagadnienie.