Na początek o mnie:
wzrost- 179
waga- 87
obwód klatki- 103cm
ramię- 37cm
talia- 85cm
uda- 63cm
łydka- 40cm
Ćwiczę sobie minimum 3x w tygodniu, jak mam czas to 4-5 systemem a/b/c (tj. klata+tric, plecy+bic, barki+nogi, do tego pod koniec każdego treninigu 1/2 ćwiczenia na brzuch), jem też zdrowiej + mniej;
przykładowe cięzary:
modlitewnik łamaną- 3x12-15 25kg / 3x8 30kg
ohp 3x10 35kg / 3x8 40kg
podciąganie 3x8 bez obciążenia dodatkowego (cięzko mi to idzie, bo póki co masy więcej niż mięśni:D)
tric też nie najsłabszy, dokładnie nie podam bo każdy wyciąg inaczej czuć ale robię tym samym ciężarem co kolega (tylko tam załóżmy on 3x10-12 ja 3x8-10) który wyciska na ławce sporo więcej ode mnie + ma dłuższy staż
nogi robię póki co lekko bo problemy z kolanem miałem ostatnio
No i teraz problem, a dokładnie KLATKA. Już od początku coś mi się wydawało, że jest słabo jak na taką masę ciała bo było to 4x8 35/40kg bez skosu, max 65kg x1. Coś tam poszło przez te +/-6msc, bo teraz jest 4x8 60kg / 5x5 65kg, max 83x1 + aktualnie stoję na tych 60kg od ponad miesiąca. Wydaję mi się, że jest to słabo jak na tyle treningów i masę ciała :/ Czy może jest inaczej? Dodam, że przykładam sporą uwagę do techniki wykonywania wszystkich ćwiczeń, staram się je robić powoli - czuć to co robię. Najwidoczniej to moja najsłabsza strona będzie czy co może być przyczyną?
Zmieniony przez - mariusz96m w dniu 2020-06-17 12:55:28