2. WAGA: 90kg
3. WZROST: 172cm
4. WYMIARY:
-biceps: 44
-klatka: 120
-udo: 69
-talia: 82
5. STAŻ NA SIŁOWNI: z przerwami (krótkimi) około 9 lat
6. DIETA:
-białko: 2-2,5g kg/mc
-węglowodany: większość, do doj**ania kcal
-tłuszcz: jakieś 1-2g kg/mc zalezy od dnia
7. ILE I JAKIE PRZEBYTE CYKLE STERYDOWE: 5 lat temu test z deca jakieś pół roku, potem nic aż do teraz
8. TRENING: różny + cardio 4-6 razy w tyg bo lubie + dla układu sercowo naczyniowego
9. CEL CYKLU: MAAAASAAA
10. OSTATNI CYKL I ODSTĘP CZASOWY OD JEGO ZAKOŃCZENIA: jestem on
11. POZIOM BF%: 12-13%
12. TENDENCJA DO TYCIA/CHUDNIĘCIA (typ budowy): chudnięcia o ile rozbujam metabolizm
13. STAN ZDROWIA: jest ok
14. SKŁONNOŚĆ DO ŁYSIENIA LUB POROSTU OWŁOSIENIA: łysa glaca, sierść jest wszędzie
15. PPM (podstawowa przemiana materii): 4k jem minimum by cosik szło na towarze, brzucha za bardzo nie łapię
16. WYNIKI SIŁOWE:
-klata: 140 i się boje dalej
-martwy ciąg: 200 i wymiękam
-przysiad: 190 i j.w
obecnie ćwiczę mniej siłowo, bardziej intensywność/czucie/technika, obwody idą więc będę szanował stawy.
Stare konto gdzieś się zapodziało. Kiedyś koksowałem, nic mocnego, jak w ankiecie, potem parę lat bujałem się bez towaru i ludzie kochani, bez towaru to ja se mogę, niebo a ziemia. Obecnie jestem na teściu długim od lutego (250mg co e4d na początek, obecnie 300mg pon czw), dorzuciłem mietka 3 tygodnie temu na przełamanie stagnacji. Pany, jestem bardzo zadowolony, raz, że i siła i wytrzymałość i masa idą, nie zalewa za bardzo, to samopoczucie kosmos, motywacja, pałka staje od powiewu wiatru, pewność siebie no baja. W związku z tym chciałbym pociągnąć dłuuugi cykl, może taki z mostami coby nie schodzić i teraz tak. Co po mieciu na masę? Deca? Chciałbym dać odpocząć wątrobie. A i w miarę możliwości unikać Trena bo miałem z nim krótką przygodę lata temu i j**ał mi w głowie, nie dla mnie zabawka, odstawiłem.
W szafce mam hcg, odblok jakby coś poszło nie tak.
Jak mnie podleje to się wytnę, dla mnie to nie problem, kg lecą jak talala zawsze.
Zależy mi na zachowaniu dobrego samopoczucia, w miarę możliwości.
Zdaje sobie sprawę że ciężko pewnie przebić będzie mietka ale mogą być wolniejsze, stabilne przyrosty, to nie wyścigi.