Szacuny
0
Napisanych postów
6
Wiek
28 lat
Na forum
3 lata
Przeczytanych tematów
91
Zwracam sie do osób które mają taki sam problem lub znają kogoś kto ma taką a nie inną genetyke, bądź prowadziliście osoby o takim charakterze genetycznym jakim określa sie 'skinny-fat'. Aktualnie nie mam już na siebie pomysłu jak trenować żeby mieć zadowalające efekty. Przez lata obserwacji własnego ciała zmian treningów, diet etc. moge sie określić jako osoba obdarzona najgorszymi predyspozycjami w kierunku kształtowania sylwetki, nie chce żeby było to stwierdzenie pochopnie odebrane jak coś w stylu ze nie ma takich osób tylko zła dieta trening, ewentualnie lenistwo etc.
Moim największym problemem jest bardzo kruchy CUN typowe treningi typu split/fbw push pull 3-4 dniowy powodowały zmęczenie i często regres siłowy jaki i zastój który sie utrzymywał długo. Tak więc paradoks mojego przypadku jest taki że aby dać bodzieć mięśniom i trenować należycie powoduje przetrenowanie, zmęczenie co przekłada sie na zastój. Jakiś czas szukałem powodu zmęczenia niewysypiania sie i problemu jak pogodzić prace z treningami kiedy wiele osób pracuje fizycznie i bez większego problemu łączyło jendo z drugim z efektami. Nigdy nie mogłem sie nadziwić kolegom którzy nie są zmęczeni i mają chęć żeby trenować i mieć siłe chęć wyjść z domu. Myślałem ze moze to wina hormonów które okazały sie okej. Próbowałem różnych supli zwiększających regeneracje, poprawiajacych zasypianie oraz jakość snu ale bez większego skutku.
Uniemożliwia mi to praktycznie progres siłowy, przy śmiesznych ciężarach przy wyciskaniu leżąc nie jestem w stanie przebić się przez 45kg przykładowo, przy diecie, trybie życia etc.
Jest wiele różnych rutyn dla hardgainerów, najcześciej 2x w tygodniu, promuje je Stuart McRobert, tw treningi minimalistyczne, jednak czy mają one rację bytu?
Zmieniony przez - sawboness w dniu 7/20/2020 1:43:58 PM
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
6515
Napisanych postów
62311
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
777735
Sam trochę lat temu myślałem, że jestem taką osobą jak Ty ale z czasem wyszło, że albo źle się odżywiałem, albo źle programowałem swój trening. Od lat trenowałem z osobami, które myślały podobnie , że są "hradgainerami" i nic nie osiągną w sporcie, a nagle się okazało, że trenowały źle, kiepsko jadły albo faktycznie podłoże hormonalne leżało.
Nie spotkałem osoby, a trochę ich było, żeby dobrze jadły, były zdrowe, odpowiednio trenowały i nie notowały progresu, zawsze coś ten progres limitowało i po jakimś czasie dało się znaleźć przyczynę. Zapewne u Ciebie jest podobnie.
Jak długo trenujesz?
Wierzyć to znaczy ufać, kiedy cudów brak.
Muscles not grow on trees!