Dziś miał być trening siłowy, ale że technika wymaga poprawy to po prostu spędziłem trochę czasu korygując, nagrywając, sprawdzając i tak w kółko. Martwy ciąg i wiosło. Pod koniec zaczęło mi wychodzić coś jak poniżej. Widzę, że mam tendencję nadal do mimowolnego zadzierania łba ku górze, ale zaczynam kontrolować te sprawy. Wrzucam dla potomności, może coś zaczęło wyglądać lepiej i pójdziemy w dobrą stronę.
Martwy ciąg
W martwym ciągu zamiast 40 kg jest w poniższych filmikach 70 kg + sztanga.
Wiosłowanie
W wiosłowaniu zamiast 20 kg jest 40 kg + sztanga (użyłem prostej zamiast łamanej).
Być może będzie tu jakiś punkt zaczepienia do dalszego rozwoju
Z góry dzięki za dotychczasowe i kolejne sugestie.