Jak leciałem deke ponad 30 week , to dopiero była jazda . Flak . W głowie buzowało a sprzęt działał na pół gwizdka . Mało tego , dodam ze prolka i e2 w ryzach trzymana . I hoooy wie gdzie szukać .
Prolka była w widełkach , ale nie robiłem badań przed . Kolega z forum podsunął mi pomysł , a wiec ubilem prolke do zera i czekałem aż odbije , jeśli z fallusem było wszystko Ok , to ogień na badania i już wiedziałem który to mój pułap . I , prolka w widełkach a jednak byka lipa , ale już 10 pkt niżej i było dobrze . Czasem wystarczy kilka oczek i już jest lipa