Potrzebuję porady.
Zawsze byłem otłuszczony na piersiach, brzuchu, udach, boczkach. Ale 4 lata temu doszedłem to takiego stanu, że powiedziałem sobie dość - 96 kg przy wzroście 182cm.
Przechodziłem z diety na dietę przez ostatnie miesiące i nareszcie udało mi się zejść do 78 kg.
Robiłem sporo cardio - niemal codziennie - rower/ bieganie. Uciąłem kalorie do 1700 na czas diety i tak wylądowałem tutaj :) Efektu jojo nie ma.
Zdałem sobie sprawę, że czas się za siebie poważnie wziąć i dojść do wymarzonej sylwetki.
Pytanie jednak - co teraz?
Czy przez następne tygodnie mam skupić się tylko na cardio i diecie redukcyjnej i jak zejdę do ok. 70 kg to wejść na rzeźbę?
Czy dołożyć trening siłowy do cardio i już zacząć kształtować ciało?
Jeśli chodzi o wygląd, niestety czy przy 95 czy przy 75 kg moja klatka wygląda tak samo - nie mogę zejść z fatu.
POMOCY!