SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Całe życie z teściem

temat działu:

Doping

słowa kluczowe: , ,

Ilość wyświetleń tematu: 1870

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 67 Wiek 47 lat Na forum 8 lat Przeczytanych tematów 5546
Możetak , proponuję ci robić tak jak pisze łodzianin1, choć kiedyś też się zastanawiałem nad tym czy jest sens walić tak często HCG. otóz jestem na cyklu ponad 2 lata , na początku bez hcg, jajka i tak zawsze kurczyły mi sie 2 krotnie , taka natura . Po roku jedna doszedłem do wniosku ze lepiej robic choćby co 8 tyg( jajka ciągle małe ) ale ostatiop widzę że zmniejszyło się libido i jajecz\ka jakby coraz miększe. Po każdym podaniu HCG jakby trochę wracały do większych rozmiarów. Teraz lecę co 4 tyg i nie dyskutuję .
Czy też tak macie ? , zaznaczę że juz 40tka dawno za mną



Zmieniony przez - marcelxyz w dniu 2022-02-17 11:46:42

Zmieniony przez - marcelxyz w dniu 2022-02-17 11:47:45
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 71 Wiek 49 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 2003
lodzianin1 napisałeś systematycznie podawaj hcg, możesz przybliżyć czy systematycznie to raz w miesiącu czy częściej ?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 501 Napisanych postów 1886 Wiek 39 lat Na forum 3 lata Przeczytanych tematów 23353
Moze byc 2x300-500 w tyg caly czas albo co 4tyg 5000j podzielone na 2-3razy
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Aleks Moderator
Ekspert
Szacuny 3786 Napisanych postów 18463 Wiek 49 lat Na forum 22 lat Przeczytanych tematów 205633
marcelxyz
Możetak , proponuję ci robić tak jak pisze łodzianin1, choć kiedyś też się zastanawiałem nad tym czy jest sens walić tak często HCG. otóz jestem na cyklu ponad 2 lata , na początku bez hcg, jajka i tak zawsze kurczyły mi sie 2 krotnie , taka natura . Po roku jedna doszedłem do wniosku ze lepiej robic choćby co 8 tyg( jajka ciągle małe ) ale ostatiop widzę że zmniejszyło się libido i jajecz\ka jakby coraz miększe. Po każdym podaniu HCG jakby trochę wracały do większych rozmiarów. Teraz lecę co 4 tyg i nie dyskutuję .
Czy też tak macie ? , zaznaczę że juz 40tka dawno za mną




Zmieniony przez - marcelxyz w dniu 2022-02-17 11:46:42

Zmieniony przez - marcelxyz w dniu 2022-02-17 11:47:45


Kurczenie jader to jeden z problemow osob nie stosujacych HCG ale jest jest ich o wiele wiecej.
Zacytuję goscia (Ben) ktory dosc dobrze ogarnia ten temat
"Dysfunkcje wynikające z braku GNRH, LH i FSH podczas podawania suprafizjologicznych dawek egzogennych AAS
... więc co się tak naprawdę p******i, kiedy jesteś na grubej bombie i NIE podajesz HCG (lub LH+FSH)

W poniższym filmiku Maciej - nie z wiem dlaczego (prawdopodobnie nie zna tych faktów, bo inaczej by to było z premedytacja) - nie informuje, co się dzieje poza atrofią jąder i zaprzestania produkcji teścia na cyklu, kiedy nasz hypothalamus nie produkuje GNRH i nasza przysadka nie produkuje LH/FSH i nie zastępujemy co najmniej tego przez ciągłe branie HCG.

Więc pozwolę sobie uzupełnić tutaj te drobne braki, bo po tym filmiku niestety ludzie myślą, że najważniejszy temat to HCG a jądra, a tak oczywiście nie jest.

Niestety sprawa nie jest taka prosta, że egzogenny testosteron o tak sobie jakimś elektromagnetycznym impulsem po prostu daje sygnał bezpośrednio do jąder, by te nie produkowały testosteronu. Zamiast tego jest wyłączana produkcja GNRH/LH/FSH, a te hormony są cholernie potrzebne z powodu swojego wpływu na różne funkcje ciała.

Powiedzmy, że zapodajesz sobie 250mg testosteronu e5d, to po krótkim czasie twój hypothalamus i przysadka odczuwają zbyt dużo estrogenu i androgenów (wiem są inne pathways jak androgeny > -MAO > +melatonina > +GNIH i takie tam) i ciało zmniejsza lub stopuje produkcje GnRH, wiec gonadoliberyny, która by normalnie oddziaływała na przysadkę, która by produkowała LH i FSH, które znowu między innymi mają działanie na komórki sertolli i leydiga, więc każą waszym jadrom produkować spermę i teścia.

Ciało potrafi się dobrze do różnych sytuacji dostosować, lecz poziom teścia 5000ng to NIE jest normalna sytuacja, która by występowała w naturze i dlatego następują po wyłączeniu GNRH/LH/FSH duże dysfunkcje, bo ciało sobie z tym po prostu nie radzi, bo taki stan z prawie zerowymi właśnie tymi hormonami nie egzystuje poza podczas jakiegoś schorzenia, np. guz na przysadce.

https://en.wikipedia.org/wiki/File:Steroidogenesis.svg

Zerknijcie sobie na tą grafikę, szczególnie drogę od cholesterolu i całą trasę w kierunek pregnenolon i DHEA oraz ważne też na prawo progesteron. Widzimy, że poniżej teścia jest cala kaskada hormonów, a ta kaskada idzie w cholerę podczas cyklu, bo akurat tak się składa, że dla przemiany z cholesterolu w pregnenolon jest potrzebny LH lub ... HCG - bo akurat LH i CG sobie dzieli jeden receptor (LHCG receptor). Tam macie enzym, który dba o tą przemianę z chol. do preg., P450scc (cholesterol side-chain cleavage enzyme) a on niestety potrzebuje dla aktywacji zgadnijcie ... LH, lub w zamian HCG.

Przy braku LH oraz NIE zapodawaniu HCG podczas całego cyklu (500 IU e3d wygląda dla mnie teraz najkorzystniej) wpadniecie na bank w problemy, gdzie calą winę zwalicie na bezpośrednie działanie sterydów - co sie tak nie zgadza.

I teraz w praktyce jak to zawsze mowie już trenerzy i kulturyści dawno temu zauważyli, ze w przypadku problemów psychologicznych jak depresja itp. zapodanie HCG zawsze poprawiało sytuacje, lecz 20 lat temu nikt nie wiedział, dlaczego tak jest.

Dzisiaj na szczęście już wiemy. Bez HCG jest spore ryzyko, że będzie kulać pregnenolon oraz DHEA i progesteron a preg i dhea są hormonami, które mają na prawdę spore działania neuro.

Zobaczcie np. DHEA(-S): działa neuroprotekcyjnie, antyoksydatywnie (upregulacja glutationu), przeciwstresowo, polepsza sile, insulinooporność, kości, immunologie komórek, wspomaga produkcje glutamatu oraz dopaminy. Ogólnie tu jest potrzebna równowaga DHEA do kortyzolu oraz DHEA do DHEA-S, nasze ciało jest mega inteligentne, i NIC się nie marnuje, nawet ostatni zasrany metabolit estradiolu ma funkcje, która jest dla ciała w normalnej sytuacji logiczna i ważna.

A najlepsze co się dzieje np. za pomocą DHEA w tkance tłuszczowej, która jest jednym z największych organów metaboliczno-hormonalnych naszego ciała. Niejeden już, który wszedł pod skrzydła dobrego trenera, zauważył że na mniejszych dawkach traci dużo więcej tłuszczu i forma jest lepsza. DHEA akurat super ciśnie i produkcje i aktywność adipos triglycerid lipazy czy jak to się tam po PL nazywa oraz hormon sensitiv lipazy, to są enzymy potrzebne dla lipolizy, więc bez nich utrata fatu będzie trudniejsza. Do tego DHEA blokuje 11B hydroxysteroiddehydrogenase 1 - która przemienia mniej aktywny kortyzon do kortyzolu. Kobiety z zaburzeniami hormonalno-metabolicznymi wiedzą też doskonale, że DHEA oddzialowuje na adipokiny jak np. leptyne.

Jeszcze zerknijcie, na co ma wpływ zaburzona równowaga DHEA do kortyzolu:
http://bodychek.co.uk/wp-content/uploads/FDN_PhysiologicalAspectsChart.jpg

Warto też dodać, ze DHEA jest takim awaryjnym hormonem dla mózgu, kiedy dochodzi do sytuacji, że macie np. za niski estrogen lub inne hormony płciowe, które w dużej liczbie są tez hormonami neuroaktywnymi, to mózg potrafi sobie zbudować je sam z DHEA (niezależnie od tego ile macie hormonów poza mózgiem), byście nie dostali kuku. Np. jak ktoś wpada na głupi pomysł brania 1 symexu dziennie na 4 miesiące LOL ...

Przed DHEA macie pregnenolon, the BIG MAMA hormonów płciowych i nie tylko. Kolejny hormon, którego robi się mniej, jak nie ma aktywacji P455scc przez LH lub przez mimetik HCG.

Pregnenolon ma takie szerokie spektrum działań w mózgu, że jest stosowane w psychicznych schorzeniach jak szycofrenia, depresja, stany lekowe, ale nawet przy bipolarze.

Pregnenolon lub jego metabolity 1 stopnia oddziałują na receptory GABA i NDMA, jest to całkiem dobrze przebadane i krótko mówiąc, brak pregnenolonu będzie u zawodnika dawać objawy jak np. niestabilność psychiczną, skokliwe myśli, depresje, niezadowolenie, stany lekowe, ciągle odczucie stresu itp.

P chroni też przed alzheimerem (broni przed beta-amyloidem) i w ogóle fajnie wspiera BDNF, to jest taki faktor w mózgu, który dba o to, by się nam łączyły nowe trasy mózgowe, u dorosłych ważna sprawa. I ogólnie naprawia nam neurony i chroni przed dużo negatywnymi shitami, wpiszcie w google "pregnenolon mózg" to na pewno wam coś wyskoczy.

Tutaj też dojdzie jeszcze kilka faktów, ale jeszcze nie wiemy dokładnie, faktem jest, że w mózgu znaleźli sporo receptorów LHCG, więc nawet jak nie do końca wiemy jak oddziałuje, to ja to widze tak: są receptory, będzie działanie."

Chcesz byc naprawde wielki.... to skup sie na swojej diecie

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Lek na nadciśnienie - pytanie

Następny temat

Nadciśnienie na bombie jak to leczyć i czy warto wchodzić na bombę

WHEY premium