rion10
Dla mnie nastąpiło tu trochę pomieszanie z poplątaniem i zacząć trzeba od rzeczy podstawowej. Nie zawsze warto tracić czas i energię na dyskusję z osobami, które mają zamknięty umysł na jakąkolwiek sensowną dyskusję wypełnioną argumentami bo jak ktoś ma w głowie beton i obstaje przy swoim to nie zmienisz nic choćbyś jakie sensowne fakty przywołał. To jest wiedza z typu " jak na mnie działa to na wszystkich działa".
Trzeba by dopytać kolegę co ona ma na myśli "robi się sylwetkę". Bo ja bym mu przyznał rację, budujesz swoją sylwetkę w okresie masy, to wtedy dokładasz masę mięśniową, która tworzy twoją sylwetkę. Bez budowy masy u 90% osób wygląda się słabo. Inna sprawa, że aby pokazać co się zbudowało i żeby sylwetka nabrała jakości trzeba redukcji. Dla estetycznej sylwetki jedno i drugie są nierozerwalnie połączone.
Choć sam znam osoby, których poziom bf jest sprawą drugorzędną ma być masa, to nic, że mają koło 100cm w pasie, ale w łapie jest 45cm i to jest najważniejsze. Dlatego wszystko zależy od naszego indywidualnego podejścia co jest fajną sylwetką.
Po drugie czy da się budować siłę na redukcji? Da się, ale to zależy od zaawansowania i deficytu kalorycznego. Im jesteśmy bardziej zaawansowani tym trudniej ogólnie budować siłę,a co dopiero jak się jest od jakiegoś dłuższego czasu na deficycie.
Podejście kolegi dla mnie jest błędne, ale ma do niego prawo i z tego co piszesz to szkoda marnować energię na przekonywanie go i nawracanie nie ma sensu. Bycie wiecznie na masie nie jest też zdrowe i to trzeba wziąć pod uwagę.
Polecamy również: Błędy początkującego: wieczna masa
To samo mu mówiłem że będąc cały czas na masie zrobi z siebie ulanca a nie fajna sylwetkę. Do fajnej sylwetki potrzeba redukcji aby pokazały się mięśnie. Napisałem mu ze organizm też musi odpocząć od masy bo to obciąża wątrobę, jelita, zaladek itp a on że swoje wie i będzie robił jak chce. Chodź 10osob powiedział by mu ze jest ulany i mógł by zredukować co miało miejsce na publiczej siłowni to on nie słucha i ogląda się w lustrze i obwody się tylko dla niego liczą. Napisałem też post bo może ktoś miał taki przypadek u siebie a nie chce już więcej wchodzić w temat z nim a chyba znajomość się zakończy bo on wieży w to co było w latach 90tych za Arnolda.
Zmieniony przez - rion10 w dniu 2023-01-31 09:01:46
Monotonia jest kluczem do sukcesu.