Ostatnio jednak czytałem artykuł dr. Ron Rosendale'a o długotrwałym regularnym przyjmowaniu dużych(50g glukozy dziennie to już dość sporo, zwłaszcza naraz) ilości cukrów prostych na poziom insuliny. Autor artykułu leczy chorych na cukrzycę którzy często właśnie poprzez regularne przyjmowanie słodyczy (+normalne posiłki) nabawili się insulinoodporności. Dla nas ćwiczących kulturystykę insulina to jeden z najważniejszych hormonów więc pewnie nei chcielibyśmy żeby organizm uodparniał się na jej działanie. Dlatego uważam że glukozę po treningu powinno się przyjmowac tylko w okresie budowania masy kiedy treningi są naprawdę ciężkie.
btw. Oczywiście nie każdy zostanie cukrzykiem istnieją pewne uwarunkowania genetyczne i jedni są bardziej podatni na tą chorobę inni mniej... Ale ryzyko istnieje więc lepiej postarać się je zminimalizowac.