ostatnio moj trener Alfit Hakov opowiadal o utwardzaniu piszczeli. mowil ze trzeba kawalkiem kanciastego drewna (najlepiej kwadratowe)i jezdzic po piszczelach jak walkiem. pozniej nasmarowac jakas mascia co "reperuje" lekkie uszkodzenia. i tu mam pytanie - jaka to moze byc masc i czy ogolnie ten sposob jest dobry?
ps. Alfit mowil ze po roku takiego treningu piszczele beda jak b. mocne