wyciskanie a stawy

Mam pytanie odnosnie wyciskania sztangi na lawce poziomej - kolega ze srednim stazem ale majacy juz przygody z kontuzjami powiedzial ze zle wyciskam. Wyciskam tak jak w atlasie michaila - dotykam sztanga klaty, kat w lokciu w przyblizeniu 90 stopni. Jego uwagi dotyczyly pelnego rochu az do klatki, uwaza ze taki ruch obciaza stawy barkowe. Poniewaz cwicze na sile wyciskam sztange z mozliwie najwiekszym pedem - i tu tez sie przyczepil ze jak prostuje ramiona do konca, to znowu stawy lokciowe obciazam, jezeli posluchac sie jego uwag to ruch wynosil by mniej niz 3/4 obecnego. Wszedzie nawet na zawodach robi sie pelne ruchy i tak ucza na silowniach :P. Ale w obawie o moje drogocenne stawy kieruje do was ten problem.

Wymagany jest pelny zakres ruchu. Po odpowiedniej rozgrzewce i przy dobrej diecie stawy powinny sie same regenerowac (ew. okresowo mozna stosowac glukozamine).
Wiecej szkody zrobisz sobie niepelnymi ruchami, poniewaz skracasz ruchomosc sciegien i miesnia, co predzej przyczyni sie do ich kontuzji.

Uwaga: Błąd ! napisales ze przy cwiczeniu sily stosujesz wiekszy ped sztangi - to moze okazac sie kontuzjogenne. Przy cwiczeniu sily musisz szczegolnie zwrocic uwage na technike, a ruch powinien byc plynny i kontrolowany.

Thx SOG!