Wyciskanie w KOSZULCE ?

Jakie były wasze odczucia i różniece, w waszym pierwszym starcie w koszulce? jak to jest? czy trzeba trenowac wyciskanie w koszulce jeszcze przed zawodami? o czym trzeba pamiętac przy starcie w koszulce? ile wam pomogły koszulki? i ile za nie zapłaciliście
PS:na wszystkie pytania nie musicie odp. chyba ze chcecie to z góry dzięki!

Zdecydowanie trzeba cwiczyć w koszulce, szczególnie do dotyczy to tytana czy rage, nie opanowanie tej koszuli może spowodować że sztanga ucieknie na brzuch lub co gorzej na głowę(widziałem takie przypadki że zawodnik tylko cudem uszedł z życiem).Pierwsze wyciskanie w tytanie rozmiar 46 to przede wszystkim nie możność dotknięcia sztangi do klatki, dopiero przy cięzarze 20 kg większym od rekordu bez koszulki udało mi się dotknąć do klatki za drugim razem, jednocześnie pełen komfort w porównaniu do starych inzerów.(zero bólu) Pierwsze zawody i jednoczesnie ostatnie dla tej koszulki-45kg (bez kitu) do przodu, przy 55 pękła przy opuszczaniu i zabrakło końcówki.Mój wniosek z tych zawodów nie należy szybko opuszczać sztangi przy super ciasnej koszulce,powoli aby materiał w miarę swobodnie mógł się rozciągnąć. Poza tym z moich obserwacji wynika że w przypadku tytana większa prędkość opuszczania nie zwiększa wyniku, w inzerze w moim przypadku było to około 10kg(max przewyrzszenie jaki uzyskiwałem w inzerze to ok 30kg Przy następnych egzemplarzach rozm.48 już nie było tak dobrze ok. 40 kg, powrót do rozmiaru 46 i (klapa zmiana wymiarów antropometrycznych) - sztanga uciekała na szyje, dopiero po kilku razach udało się opuścić sztangę na klatkę. Niestetu pomimo wzrostu siły bez koszulki wynik pozostał na poziomie pierszej koszulki 46 przy wadze ciała większej o około. Być może przy kolejnych próbach i rozciągnięciu koszulki uda się więcej wykrzesać z tej koszulki.Kolejny wniosek jaki mi się nasuwa to wyrażny skok rozmiaru koszulki pomiedzy kolejnymi rozmiarami oraz że ciasniejsza wcale nie musi oznaczać lepsza.

dzięki!!!
a jak jest z oddychaniem w takim sprzęcie? nic sie nie moze stać?

Ciasna koszulka , nie sciągnięta na dół i zabezpieczona paskiem może nieżle przydusić ale wtedy nie ma mowy o wyciskaniu a poza tym jest ok.

Kowalik - naprawdę Tytan dał Ci przebitkę praiwe 50kg na wyniku?

Nie widzę powodu żeby sciemiać , już w stary inzerze udawało mi się zyskiwać 30kg może nawet z małym hakiem i wbrew temu co słyszę przy przejsciu na tytana wcale nie zmieniłem techniki, dalej wyciskam jak w inzerku tzn ramiona prowadzę blisko tułowia, tylko może niżej, bardziej w stronę brzucha opuszczam sztangę.

Swoją drogą myślę że stopień wykorzystania nie jest wielkim powodem do dumy,podejrzewam że zawodnicy raczej zaniżają procent pomocy sprzętu w uzyskanym wyniku. Osobiście wolałby w mniejszym stopniu zyskiwać na koszulce np o 15-20kg a przełożyć te kilogramy na wyciskanie bez sprzętu

na ile startów wystarcza koszulka, tak aby w pełni ją wykorzystać i być
z niej zadowolonym?

Cóż producent daje gwarancje na rok czasu i niestety wydaje mi się iż jest to optymalny okres jej wykorzystania.Oczywiście ogromne znaczenie ma też dopasowanie koszulki a także częstotliwość jej wykorzystania. Im jest ciasniejsza tym zużywa się szybciej, przy szwach na klatce robi się siatka, poza tym materiał rozciąga się a co za tym idzie koszulka staje się mniej wydajna. Koszulka mojego partnera treningowego po roku używania tak właśnie wygląda, podobnie dwóch kolegów z klubu i już nadaje się do wymiany.Mój pierwszy tytan starczył na jeden trening i jedne zawody ale nie jest tak źle Janek Wegiera ma już koszulkę 1,5 roku a nikt w Polsce nie startuje tak intensywnie jak Janek.Podobno tych wad nie ma Inzer Rage z uwagi na podwójny szew na klatce ale nie jestem kompetentny aby wypowiedzieć się w tym temacie ,poza tym Rage w Polsce funkcjonuje dopiero około pół roku. Cóż myslę że aby jak najlepiej wykorzystać możliwości koszulki trzeba odpowiednio dopasować rozmiar ja osobiście skłaniam się do stosowania koszulki o rozmiarze mniejszym niż to sugeruje producent. W moim przypadku będzie to 48 50 ja natomiast najczęsciej stosuję rozm 46. Nie polecam jednak tego typu eksperymentów na początek ponieważ widziałem zawodników którzy w koszulce nominalnej na ich kategorię a nawet numer lub dwa większej nie byli wstanie opuscić sztangi na klatkę np zawodnik 110kg nominalny rozmiar 48 a dopiero w koszuli 54 mógł w miarę swobodnie kontrolować poszczególne fazy wyciskania.Wydaje mi się że nie bagatele znaczenie ma rozmiar ramienia i , duże ramię wymaga większej koszulki niż ta która wynikała by z wagi czy rozmiaru klatki piersiowej. Uważam również że tego typu koszulki "lubią" zawodników mocno mostkujących, jak wczesniej wspomiałem w innym temacie nie zgadzam się z obiegową opinią że aby wykorzystać tytana trzeba ramiona prowadzić szeroko prostopadle do tułowia, ja prowadzę je blisko tułowia ale oczywiście to może zależeć od indywidualnych cech.

Czyli innymi słowy wyciskasz tak koło 180kg, bez sprzętu?

Dokładnie