Szacuny
0
Napisanych postów
87
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
2743
Miałem kilka razy taka sytuację, ze jak ćwiczyłem własnie ten mięsień szczególnie wieczorem, gdzies około 10:oo-11:00 to czasami wstawałem gdzieś o 5 nad ranem z bólem tego mięsnia, tak jakby był rozrywany, albo rozciagany, nie były to zakwasy ale własnie taki ciągły ból, nie dotkliwy, ale wyczerpujący, czy to zdrowe?, czy warto tak męczyć mięsien? mam to tylko z tricepsem, jakos na inne mięsnie nie doszedłem do takiego stanu. Wydaje mi sie, ze sa po prostu za duze zeby je tak rozszarpac na strzepy:P
pozdrawiam i dzieki za wszystkie odpowiedzi;]
Szacuny
31
Napisanych postów
1428
Wiek
39 lat
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
14364
Mi też się zdarzały takie bóle, ale spowodowane to było zbyt hardkorowym treningiem. Jak zmieniłem na 2 ćwiczenia po 3-4 serie z ciężarami o pare kilo mniejszymi niż przy ostatnim treningu i teraz już nie boli, a co więcej rośnie.
Szacuny
0
Napisanych postów
87
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
2743
mam 20 latek, jestem duzy byku, jak na tym zdjeciu tylko tyle nie zrem steroidów , co ten parówek:P
no wtedy to niezle doilem trica:
- na francuskiej z 4, 5 serii
- pozniej wyciskanie waskim uchwytem klaty tez z 3 serie
- i jeszcze podzwigalem sie kólkami to znaczy bralem dwa kolko 10 kilowe na przyklad w dwie lapy siadalem se panie i tak ciskalem tyl jak na francuskim
- po prostu duzo cwiczen , wychodzilem caly spocony z piwnicy
a potem taki bol ze hoho
pozdrawiam wszystkich Wytrwalych, co Cie nie zniszczy....to michail dokończy
Zmieniony przez - Plesia w dniu 2004-11-07 19:25:50