Były moderator w Stylach Tradycyjnych Uderzanych i MMA oraz byly czlonek "Elity"
...
Napisał(a)
to teraz juz chyba wszyscy wiedza czemu Putin dostal 5dana w kyokushin
...
Napisał(a)
Knife
- Toć napisałem: "Abstrachując od realiów."
A wiesz, że to się i dzisiaj zdarza (trening sw w dzikich górach, a nie abstrachowanie od realiów oczywiście...)
- Toć napisałem: "Abstrachując od realiów."
A wiesz, że to się i dzisiaj zdarza (trening sw w dzikich górach, a nie abstrachowanie od realiów oczywiście...)
...
Napisał(a)
Ja bym nadał nawet 20 dana i to samemu diabłu, żeby tylko się poważnie zajął polskim sportem. Wcale się nie dziwię rosyjskim działaczom, bo w tym przypadku jak inaczej go mieli uhonorować?
...
Napisał(a)
tez sie nie dziwie
Były moderator w Stylach Tradycyjnych Uderzanych i MMA oraz byly czlonek "Elity"
...
Napisał(a)
..ja tam mialem kiedys takie zajawiki Gorskie powietrze,skaly ja na ich szczycie,macham sobie cos tam nozkami-z tym ze nie mieszkam jak pustelnik tylko schodze pozniej ze sklal do cywilizacji
Ale prawda jest taka ze za kazdym razem gdy wyjezdzam,lapiac przy tym faze :"..bede sobie trenowal samotnie w wolnych chwilach..",nie ma wolnych chwil..bo samo lezenie,odpoczywanie i saczenie browarka ze znajomymi wypelnia szczelnie czas..eh,len ze mnie straszny..
Ale prawda jest taka ze za kazdym razem gdy wyjezdzam,lapiac przy tym faze :"..bede sobie trenowal samotnie w wolnych chwilach..",nie ma wolnych chwil..bo samo lezenie,odpoczywanie i saczenie browarka ze znajomymi wypelnia szczelnie czas..eh,len ze mnie straszny..
pewnym swojej wiedzy jest się wtedy,kiedy się wie mało-wraz z wiedzą rosną wątpliwości
...
Napisał(a)
No ja też w sumie do "pracusiów" nie należę.
Czasem mam fazę na coś podobnego, ale traktuję to jako surrealistyczną jazdę w stylu "jakby było fajnie żyć w średniowieczu i zarabiać na rozwalaniu łbów mieczem" - czyli fajnie pomażyć, ale w sumie to bym nie chciał, bo realnie patrząc to: robactwo, syf, ziąb, dżuma i szałas ****a znów przecieka.
Ale pomażyć miło sobie czasem.
Z podobnych jazd jakie zrealizowałem odnośnie sw, to tylko: nocne treningi w lesie przy świetle księżyca w pełni, lub treningi nad brzegiem morza, po zmroku albo i w pełnym słońcu dnia w morskiej "toni" - sięgającej w sumie zaledwie nieco powyżej pasa (padów naturalnie wtedy nie ćwiczyłem).
Co do moich subiektywnych doznań to las i pełnia w letnią noc + trening karate to był odjazd. Polecam.
Czasem mam fazę na coś podobnego, ale traktuję to jako surrealistyczną jazdę w stylu "jakby było fajnie żyć w średniowieczu i zarabiać na rozwalaniu łbów mieczem" - czyli fajnie pomażyć, ale w sumie to bym nie chciał, bo realnie patrząc to: robactwo, syf, ziąb, dżuma i szałas ****a znów przecieka.
Ale pomażyć miło sobie czasem.
Z podobnych jazd jakie zrealizowałem odnośnie sw, to tylko: nocne treningi w lesie przy świetle księżyca w pełni, lub treningi nad brzegiem morza, po zmroku albo i w pełnym słońcu dnia w morskiej "toni" - sięgającej w sumie zaledwie nieco powyżej pasa (padów naturalnie wtedy nie ćwiczyłem).
Co do moich subiektywnych doznań to las i pełnia w letnią noc + trening karate to był odjazd. Polecam.
Polecane artykuły