Dziwna rzecz

Wczoraj miałem trening ( kick-boxing ) i w 99 % procentach jestem przekonany , że nie mogłem sobie tego zrobić a mianowaicie :

Chodzi o kciuk lewej ręki , po treningu nic mnie nie bolał. Wróciłem do domu położyłem sie spać i ok 2 w nocy sie obudziłem bo mnie kciuk strasznie zaczoł boleć przy zgninaniu i wogle jakim kolwiek ruchu

teraz jest troche lepiej nie jest on wogle spuchniety i nie ma żadnych oznak , że jest to uraz treningowy. Staram sie go rozruszac troche

Pytanie moje : CO TO MOŻE BYĆ ?? , CZY MOGŁO TO BYĆ SPOWODOWANE ZŁYM UŁOŻENIEM SIE REKI PODCZAS SNU ??? i CO Z TYM ZROBIĆ ??

Pozdrawiam

Miałek kiedyś to samo. Do wieczora powinno przejść

no tak jak przupuszczasz podczas snu mogles zle dlon ulozyc, a jezeli w miare uplywu czasu nie bedzie Ci lepiej, to moze jednak na treningu cos sobie zrobiles

Zmieniony przez - gokuson w dniu 2005-01-04 10:03:42

altacet - zrób sobie okład

Jest już o wiele lepiej łapcie sogi wszyscy !

Oj bo będzie sogarnia

Mi się wydaje że to jednak od treningu, ze 3 dni temu miałem coś podobnego - wkręciłem kilkadziesiąt śrub i musiało mi się coś od srubokręta nadwyrężyć w kciuku, początkowo nic nie czułem - wieczorem poszedłem spać, rano jak się się obudziłem praktycznie nie mogłem kciukiem ruszać tak mnie bolał, w dolnej części czułem coś jakby zakwasy
Przez cały dzień tak trzymało, wieczorem poszedłem spać a następnego dnia rano już wszystko elegancko - został mi jeszcze lekki ból w jednym ze stawów ale prawie nieodczuwalny.

umnie już prawie ok na treningu byłem wczoraj nic nie bolał przy uderzaniu