Ćwicze od prawie 9 lat i tylko raz użyłem suplementu HMB w jednym opakowaniu. (Koksy i odżywy mnie nie interesują ,chociaż nie mam nic przeciwko jak ktoś bierze ,to jego sprawa).
Ale do rzeczy ,co jest grane ...
Przed dwoma/trzema laty jak ćwiczyłem to po treningu czułem przyjemne palenie mięśni + twardość i napiętość ,nie mówiąc już o następnym dniu.
Teraz gdy ćwiczę nic nie czuję po treningu. Czyżby przydała się półroczna przerwa?. Fakt faktem mam siłę(100 / 8 x na klate) i raczej nie źle wyglądam(43 biceps)- wszystko to całkowicie na sucho!!! ,ale wcześniej byłem bardziej napięty po treningu ,a teraz kapa.
Zmienić siłownię czy co?Na siłce ćwiczę od 2 lat ,a wcześniej w chacie i pare razy chodziłem do siłowni.
Mam 27 lat czy to może już być wiek winny :) Nie chcę się faszerować kreatynami ani innymi suplementami więc co radzicie. Zaóważyłem także, że nie mam już takich żył na rękach jak wcześniej.
Może zmienić radykalnie trening ?
przed trzema laty ćwiczyłem 5x w tygodniu i robiłem wszystkie partie 2 x w tygodniu. Teraz ćwiczę typowo na masę 4 x w tygodniu i partia 1 x /tydzień ,może to za mało. 7 dni to wydaje mi się trochę za duży odstęp pomiędzy treningami. Co sądzicie o moim problemie koledzy i koleżanki?
szafa