"Połowiczna dieta"

Witam, cwicze od jakichs 5 miesiecy ale nie mam zadnej diety. Mieszkam z rodzicami wiec nie moge w 100% jesc tego co bym chcial tzn. na obiad jem to co ugotuje mama :), ale reszte posilkow przygotowywuje sobie sam. Nie mam zielonego pojecia jak sie uklada diete.
W zwiazku z tym mam pare pytan:
1. Nie liczac tego obiadu ile posilkow dziennie mam jesc?
2. Co mam jeść?
3. Co przed treningiem i ile czasu przed, co po treningu?
4. Czy taka czesciowa dieta ma w ogole sens (bez wplywu na obiad)?

Nie chcial bym za bardzo zeby mi to poszlo na mase.
Waze 80kg i mam 182cm, mam podac jeszcze jakies "dane" ??:)


Z góry dzieki za pomoc.

podstawy sa w postach podwieszonych
zawsze mozesz zasugerowac mamie co bys chcial na obiad
taka dieta ma sens i wcale nie musi byc polowiczna

Posty podwieszone poczytaj, tam znajdziesz odpowiedzi na wszystko i na pewno Ci to pomoze.

jw. i zawsze z mamą się dogadasz co i jak chciałbyś zjeść

jedz 5-7 razy dziennie. Lepiej częściej troche mniej jeść niż 3 razy dziennie syte posiłki. Jadaj produkty bogate w białko głównie i weglowodany o tłuszczach też nie zapomnij np. jedz ryż, piersi z kurczaka, rybki( ja lubie makrele i tuńczyki) jogurty banany, SER BIAŁY itd. . po treningu zjedz sobie np jogurcik z bananem....