Hej, Tyka, nie rób presji z tą siłownią. Jeśli Nicolette dopiero zaczyna, to na okres "rozbiegu" moim zdaniem może sobie darować żelastwo, zwłaszcza, że ćwiczy pilates i różne treningi gazetkowe.
Na początek - IMO - może być. Z czasem nabędzie na SFD niezbędną wiedzę, znajdzie dobry program treningowy i wtedy wejdzie do siłowni, teraz mogłaby sobie tylko krzywdę zrobić.
Natomiast, Nicolette, właściwe skomponowanie odżywiania to podstawa. Rozumiem, że jesteś zrażona do
diet w ogóle, ale mimo wszystko należy dostarczać organizmowi makroskładniki w odpowiednich ilościach i to niestety też się nazywa "dieta"
. Ale nazwijmy to właściwym odżywianiem.
Przy nieodpowiednio skomponowanym jedzeniu i dużej ilości treningów ryzykujesz, że utrata wagi będzie oznaczała [oprócz utraty tłuszczu] także utratę mięśni, a
utrata mięśni, to [w dużym skrócie] obniżony metabolizm, a to z kolei prowadzi do efektu jojo po zakończeniu okresu odchudzania.
Na dobry początek tu masz kilka linków:
https://www.sfd.pl/temat64042/
https://www.sfd.pl/temat158622/
https://www.sfd.pl/temat164189/
https://www.sfd.pl/temat141676/
https://www.sfd.pl/temat169521/
Przydadzą Ci się też kalkulatory:
http://www.exrx.net/calculators/CalRequire.html
http://optymal-btw.webpark.pl/kalkulator.html
a tu masz bardzo wygodny i pożyteczny arkusz excela do ściągnięcia:
http://www.darkthorn.republika.pl/dziennik_posilkow.htm
Na razie tyle. Życzę powodzenia.
Zmieniony przez - Uka P. w dniu 2005-05-08 23:25:52