Kaoklai-Choi.

Wczoraj pokazywali walkę Kaoklaia z tym koreańskim gigantem. Walkę w dogrywce wygrał ten gigant a moim zdaniem Kaoklai był w tej ostatniej rundzie lepszy. Co o tym sądzicie?

Czy Kaoklai będzie w ten najważniejszej imprezie K1 czy przez to że przegrał z Choiem sie nie zakwalifikował? Gdyby go tam nie było to byłby skandal. On jest moim zdaniem najlepszy w K1.

Kaoklai weźmie udział w półfinałach w listopadzie. Weźmie w nich udział każdy z finalistów z turnieju finałowego GP 2004.

Ogólnie ta impreza w Korei była żenująca a finał wcale nie był lepszy. Kim wogóle jest ten Choi? Gigant z idiotycznymi niebieskimi włosami i żenującą techniką. To jest jeden z przykładów na to, że K-1 upada. A kaoklai? Osobiście chciałbym żeby wygrał bo przynajmniej nie widzielibyśmy tego pajaca Choi'a na TOTAL ELIMINATION, ale niestety. Kaoklai to dla mnie zawodnik, który nie powinnien był walczyć w K-1 bo jest za lekki i tylko dlatego, że K-1 przeżywa załamanie oraz, że organizatorzy nie dają mu dobrych zawodników(może w końcu ktoś poza Ignashovem i Mighty MO)ciągle jeszcze świeci jego gwiazda. Czekam na jego walkę z innymi dobrymi zawodnikami jak Ernesto Hoost czy Ray Sefo.

Oglądałem tą walke. Ten Choi to dla mnie porażka. Beznadziejna techinka i styl walki, tylko wzrost i masa.

Ale jest duży i azjatkom sie podoba !

Mighty Mo pokonał ostatnio Bonjsakiego (co też jest dowodem że teraz jest słąby poziom).Połowa sekcji początkującej kickboxingu jest lepsza technicznie od Choi.

to chyba najnudniejsza walka k1 jaka widzialem.jak widzialem tego choi'a na poczatku to myslalem ze bedzie dewastowal a walczy jakby sobie zarty robil albo sie nie wyspal