Moj powiedzmy trening

Zaznaczam że lubie wylewac z siebie poty, nie interesuje mnie kulturystyka jako tako, robienie masy rzeźby itp. Ale łapie za cięzary i robie to tak (pomine ćwiczenia jakie robie tylko opisze strategię - chociaz nie wiem czy to jakas strategia ale sami ocencie)
Jade mianowicie tak: robie 3/4 serie kazdego cwiczenia odpowiednio podwyzszając ciezar robie w seriach 8 6 4 4 i z kazda nastepną sesją probuje w kazdej serii robic o jedno powtorzenie wiecej czyli 9 7 5 5 itp kumacie? kiedy dochodze do liczby 12 11 10 10 biore większy ciezar mnie wiecej o jakies 1,5 kg czasem mniej zalezy od grupy miesni i od nowa z tym ciezarem 8 6 4 4 it d az do 12 11 10 10 potem znów ciezar wiekszy itd itd.
Dlaczego tak robie lepsza motywacja chyba kiedy potrafie zrobic o jedno powtorzenie wiecej to wiem ze działa!!

mam byc szczery?? - bezsensu

zaczynasz od 8-6-4-4 a konczysz na 12-11-10-10 i potem zwiekszasz ciezar o 1,5kg?? czy moze ten przecinek to ci sie przypadkiem nacisnal??

"Ale łapie za cięzary" - nie lap za ciezary bez odpowiedniej wiedzy teoretycznej (przynajmniej tej podstawowej), bo nic dobrego z tego nie wyniknie

to co "cwiczysz" jest dobre tylko dla zabicia nudy, nic poza tym, a i tak nie wiem jakie tego moga byc konsekwencje

Jedno pytanie: Po***** łapiesz za ciężary?? nie kumam Cie... Moim zdaniem powinno sie miec jakis cel... masa, sila... cokolwiek, nie mozna bezmyslnie machac ciezarami... ale robta co chceta:D