a fitness... jeżeli rozumiemy przez to rekreację w najczystszej formie to jest to przyjemne i prawe ale... w zasadzie nawet rekreacyjnie ćwiczący zażywają naszpikowane efedryną stacki nie mając pojęcia co tak naprawdę biorą...
ale sama istota fitnessu... czy można myśleć o włączeniu zawodniczego fitnessu w poczet dyscyplin olimpijskich?? trudno powiedzieć... choć faktem jest że dołączanych jest do olimpizmu sporo dziwacznych dyscyplin, które ze starożytną ideą igrzysk mają tyle wspólnego co piernik z wiatrakiem...
Zmieniony przez - WILLHELM w dniu 2005-07-01 15:24:19
Willhelm