"Musisz świecić przykładem odwagi, honoru, żarliwej dla Narodu służby"
...
Napisał(a)
jeśli jeszcze niema techniki zapomniałeś dodać bo niema kontry na to duszenie
...
Napisał(a)
tak samo jak nie ma kontry na już złamany staw, o czym pisalem na poprzedniej stronie
Gory upajaja.Czlowiek uzalezniony od nich jest nie do wyleczenia.Mozna pokonac alkoholizm,narkomanie,slabosc do lekow.
Fascynacji gorami nie można.
...
Napisał(a)
No to cieszy mnie to ,ze przynajmniej wtym jednym temacie moge sie ztoba zgodzić
"Musisz świecić przykładem odwagi, honoru, żarliwej dla Narodu służby"
...
Napisał(a)
no mam nadzieję, ze nie tylko w tym jednym
Gory upajaja.Czlowiek uzalezniony od nich jest nie do wyleczenia.Mozna pokonac alkoholizm,narkomanie,slabosc do lekow.
Fascynacji gorami nie można.
...
Napisał(a)
Dziękuje chłopaki. Z tego co się orientuje, to Ci co coś ćwiczą, podduszają, ale nie chcą zadusić, a Ci co nic nie ćwiczą to chcą zadusić a nie poddusić. Wiem z autopsji... Dziękuję za odpowiedzi. Renegat i Pittt dziękuje.
...
Napisał(a)
Myślę ,że wypowiem się za nas obydwu (? ) jak stwierdze ,iż bardzo nam miło jeśli ci wczymś pomogliśmy (a tak nawiasem-całkiem słuszny wniosek wysnułaś może niejest to reguła jakaś ale raczej trafne stwierdzenie)
"Musisz świecić przykładem odwagi, honoru, żarliwej dla Narodu służby"
...
Napisał(a)
Renegat przepraszam. Bo zauważyłam, że Ci co trenują takie sztuki gdzie uczą się dusić to wiedzą jak dusić żeby nie udusić. A Ci co nic nie trenują chcą jak największą siłę użyć żeby jak najmocniej aby zadusić przeciwnika i nie mówię, że jest to reguła, ale ten człowiek, który mnie dusił, to po prostu frontalnie jak leżałam złapał mnie łapami za gardło i zaczął dusić. Nawet nie wiem jak szybko odpłynęłam, ale pamiętam jak się czułam kiedy brakowało mi powietrza,jak brakowało mi tchu, jak całe życie przeleciało mi przed oczami, techniki może nie miał, ale był bardzo brutalny i dusił tak żeby zadusić, ale przeżyłam tylko dlatego, że nie sprawdził czy dokładnie mnie zabił. Potem wstrzymywałam oddech, żeby się nie zorientowali, zresztą nie pamiętam jak długo byłam nieprzytomna. Miałam też ręce na ustach żebym nie krzyczała, stąd wiem, że tak się zdarza... Chyba wyjaśniłam dostatecznie o co mi chodzi, a Wam dziękuje za odpowiedzi. Macie racje. Podejrzewam, że Ci co coś trenują jak założą odpowiednie mata leo to wiedzą, że z tegfo nie ma wyjścia i co prawda jak przeciwnik się szarpie to zwiększają ucisk, ale nie chcą chyba przeciwnika zadusić, takie odnoszę wrażenie. Z tamtym szarpałam się, a on był silniejszy, większy i bardziej brutalny i bezwzględny. Prawie nigdy nie słyszałam żeby ćwiczący kogoś zaatakował albo zadusił. A inni no cóż starają się jak naajbardziej pokazać jak silni być potrafią, ale pokazują to na słabszych od siebie, bo nie zaatakują kogoś,kto coś trenuje, bo wiedzą, że nie mieli by szans.
Zmieniony przez - avada w dniu 2007-10-31 10:06:53
Zmieniony przez - avada w dniu 2007-10-31 10:06:53
...
Napisał(a)
To czy ktoś trenuje niejest wypisane na twarzy (conajwyrzej na uszach ) dlatego trenuj i następnym razem (oby niebyło takowego!) to TY bedziesz miała przewage-taki "szaleniec" używa tylko siły i najprostszych "chwytów" (nawet niewiem czy można to tak nazwać) a ty trenując wyrobisz w sobie opanowanie i pewne zachowania (techniki) które pozwola ci wyjść z takich sytuacji cało.W tej grze rządzi technika a na drugim miejscu dopiero siła (czytaj-mały moze pozamiatac wiekszego i silniejszego)
Zmieniony przez - renegat44 w dniu 2007-10-31 10:34:56
Zmieniony przez - renegat44 w dniu 2007-10-31 10:34:56
"Musisz świecić przykładem odwagi, honoru, żarliwej dla Narodu służby"
Następny temat
Ciekawa strona z krótkimi filmami kyokushin
Polecane artykuły