...
Napisał(a)
"Jeżeli będziesz tylko się rozciągał - może się okazać, że nie będziesz miał mięśnia do rozciągania. Czyli - musisz go także rozwijać"--> w jaki sposób?
...
Napisał(a)
Chyba zmniejsze intensywność ćwiczeń rozciągających a zajme sie bardziej na rozciąganiu dynamicznym ponieważ zależy mi przedewszystkim na wysokich kopnięciach. Czy ma to wogóle jakiś sens.
...
Napisał(a)
Dragon - Tom Kurz w przytaczanej xiążce "sekrety rozciągania" proponuje, by rozciągać mięsień rozwinięty. Więc - biegi, siłownia. Mówi, że najlepiej rozciąga sie mięsień izolując go. Jeżeli masz mocny, rozwinięty mięsień - możesz go z powodzeniem rozciągnąć, gdyż wytzryma większe obciążenia, na które wtedy jest narażany.
Sens moje wypowiedzi był następujący - jeżeli skupisz sie TYLKO na rozciąganiu, a pominiesz trening, nazwijmy go - właściwy, lub ogólnorozwojowy - ponadwyrężasz sobie mięśnie, porozciągasz za bardzo, nie będziesz miał siły, dynamiki.
Mechanizm rozciągania mięśnia - był gdzies opisany - chyba nawet na tym forum (nie wiem, w którym miejscu). A może czytałem lub słyszałem o nim gdzieś? Już nie pamiętam dokładnie, dlatego nie mogę podeprzeć się konkretnymi źródłami.
Jeśli znasz zasady wytrzymałości materiałów - wszystko tam już zostało opisane, zbadane dziesiątki razy. Zwróć uwagę na prawo Hooke'a, na wykres rozciągania, zwężenie przekroju podczas rozciągania. Różnego rodzaju granice tam występujące - plastyczności, granicę wytrzymałości. Płynięcie stali.
Ja sobie upraszczam - ktoś opisał mi kiedyś mięsień i porównał wtedy do plasteliny. Na zimno - plastelina się kruszy. Tak samo z mięśniem - na zimno - nie jest wystarczająco elastyczny. Rozgrzejesz - mięsień dobrze się rozciąga, w określonych przedziałach. Równocześnie wraz z rozciąganiem - następuje jego zwężenie. I gdy jest zbyt duże - następuje zerwanie mięśnia. Związane jest to z tym, że włókna mięśnia nie są w stanie przejąć obciążeń podczas rozciągania, nie dają rady wrócić po momencie pracy do stanu wyjściowego. Dlatego - trzeba mięsień wzmacniać, np. powiększając jego przekrój, co zasugerowałem, mówiąc, że "nie będzie miał kolega co rozciągać".
Piszę to teraz tak z pamięci, opierając się na tym, co kiedys przeczytałem, usłyszałem, lub sie nauczyłem. Dlatego jest tu dużo uproszczeń, gdyz tak mi to wszystko łatwiej jest zapamiętać.
Do tego - zwróć uwagę na jedne z bardzioej rozciągniętych osób, jakie miałem możliwość oglądać - gimnastycy, tancerze, lub choćby JCVD (luib jego dubler, Senofonte). Są to osoby niesamowicie rozciągnięte, i również - o bardzo rozwiniętych mięśniach nóg.
Czyli - podsumowując - żeby móc z powodzeniem rozciągać - trzeba mieć co. Dlatego trzeba rozwijac mięśnie, które chcemy rozciągnąć - po prostu - trenując je.
I już.
Sens moje wypowiedzi był następujący - jeżeli skupisz sie TYLKO na rozciąganiu, a pominiesz trening, nazwijmy go - właściwy, lub ogólnorozwojowy - ponadwyrężasz sobie mięśnie, porozciągasz za bardzo, nie będziesz miał siły, dynamiki.
Mechanizm rozciągania mięśnia - był gdzies opisany - chyba nawet na tym forum (nie wiem, w którym miejscu). A może czytałem lub słyszałem o nim gdzieś? Już nie pamiętam dokładnie, dlatego nie mogę podeprzeć się konkretnymi źródłami.
Jeśli znasz zasady wytrzymałości materiałów - wszystko tam już zostało opisane, zbadane dziesiątki razy. Zwróć uwagę na prawo Hooke'a, na wykres rozciągania, zwężenie przekroju podczas rozciągania. Różnego rodzaju granice tam występujące - plastyczności, granicę wytrzymałości. Płynięcie stali.
Ja sobie upraszczam - ktoś opisał mi kiedyś mięsień i porównał wtedy do plasteliny. Na zimno - plastelina się kruszy. Tak samo z mięśniem - na zimno - nie jest wystarczająco elastyczny. Rozgrzejesz - mięsień dobrze się rozciąga, w określonych przedziałach. Równocześnie wraz z rozciąganiem - następuje jego zwężenie. I gdy jest zbyt duże - następuje zerwanie mięśnia. Związane jest to z tym, że włókna mięśnia nie są w stanie przejąć obciążeń podczas rozciągania, nie dają rady wrócić po momencie pracy do stanu wyjściowego. Dlatego - trzeba mięsień wzmacniać, np. powiększając jego przekrój, co zasugerowałem, mówiąc, że "nie będzie miał kolega co rozciągać".
Piszę to teraz tak z pamięci, opierając się na tym, co kiedys przeczytałem, usłyszałem, lub sie nauczyłem. Dlatego jest tu dużo uproszczeń, gdyz tak mi to wszystko łatwiej jest zapamiętać.
Do tego - zwróć uwagę na jedne z bardzioej rozciągniętych osób, jakie miałem możliwość oglądać - gimnastycy, tancerze, lub choćby JCVD (luib jego dubler, Senofonte). Są to osoby niesamowicie rozciągnięte, i również - o bardzo rozwiniętych mięśniach nóg.
Czyli - podsumowując - żeby móc z powodzeniem rozciągać - trzeba mieć co. Dlatego trzeba rozwijac mięśnie, które chcemy rozciągnąć - po prostu - trenując je.
I już.
"Żeby być mistrzem trzeba wierzyć w siebie,
kiedy nikt inny nie chce." "Sugar" Ray Robinson
...
Napisał(a)
Damaj - ma sens.
Jak chcesz sie nauczyć kopać - to po prostu - kop. Jak wysoko - to kop wysoko. Yokoguna w II. części o rozciąganiu pisał, jak mnie pamięć nie myli, o wysokim kopaniu.
Jak chcesz sie nauczyć kopać - to po prostu - kop. Jak wysoko - to kop wysoko. Yokoguna w II. części o rozciąganiu pisał, jak mnie pamięć nie myli, o wysokim kopaniu.
"Żeby być mistrzem trzeba wierzyć w siebie,
kiedy nikt inny nie chce." "Sugar" Ray Robinson
...
Napisał(a)
Peter Waldek Volt jak któremuś wejdzie to sog , z tego co piszecie , wiem czemu napsiałem tak a nie inaczej , nie mam problemów z rozciąganiem bo z nim nei przesadzam , robie to po rozgraniu a tzry mam co rozciągać nogi wzmocnienoe przez biegi siłownie i kopanie
łapta sogi komu wjedzie
łapta sogi komu wjedzie
...
Napisał(a)
Dzięki.
Pozdrawiam, życzę żadnej ilości kontuzji.
Pozdrawiam, życzę żadnej ilości kontuzji.
"Żeby być mistrzem trzeba wierzyć w siebie,
kiedy nikt inny nie chce." "Sugar" Ray Robinson
Poprzedni temat
Jak zacząć
Polecane artykuły