Czarnoskórzy piłkarze trafiają do Polski najczęściej po zauważeniu przez łowców talentów, na wyjazd wydają ostatnie grosze. W swoich krajach występują w pierwszych ligach, marzą oni o wielkiej, międzynarodowej karierze, a Polska ma być tylko jednym z przystanków do wrót światowego futbolu. Niestety po przyjeździe obraz sielanki jaka miała ich napotkać w Europie szybko zanika.
Po pierwsze klimat totalnie nie sprzyja Afrykańczykom, potrzebują przez to kilku dni na aklimatyzację. Problem zaś najistotniejszy stanowi znalezienie miejsca pracy, czyli odpowiedniego klubu. Menadżerowie ciągle im obiecują znalezienie minimum drugoligowego zespołu, gwarantującego wysokie zarobki, niestety w większości przypadków oszukują oni piłkarzy i zgarniają lwią część pieniędzy przy podpisywaniu kontraktów. Dla czarnoskórych istotną jest bariera językowa, bez znajomości języka nie wiedzą co podpisują i tym samym nie dostrzegają tego jak są okłamywani.
W samych zespołach wyszydza się ich nieznajomość języka, nieustannie stają się przysłowiowymi chłopcami do bicia, są przedmiotami licznych drwin. Pieniądze, które zarabiają nie pozwalają im na związanie końca z końcem, dlatego też podejmują się najczęściej pracy na licznych bazarach, rodzina w Afryce liczy, że niedługo syn prześle im jakieś pieniądze, a najczęściej sytuacja jest odwrotna, że to rodzina musi pomóc. Tak też jest w przypadku mojego znajomego Nigeryjczyka, który dostaje pieniądze od swego brata, któremu się bardziej poszczęściło, albowiem występuje on w drugiej lidze niemieckiej.
Bardzo przykra staje się też dla czarnoskórych piłkarzy wcale nie malejąca liczba rasistów w Polsce. Ci, którzy zdążyli już pograć w kilku krajach zgodnym głosem mówią, że u nas z prześladowaniem czarnoskórych jest najgorzej. Niech dowodem tego będzie mecz, który Emmanuel Olisadebe rozegrał w barwach polonii Warszawa przeciwko Zagłębiu Lubin, kiedy banany wręcz latały na prawo i lewo po stadionie.
Niepokojące jest to, że nie tylko wśród skinów zakorzeniony jest rasizm. Raz usłyszałem jak grupka starszych pań po wyjściu z Kościoła rozmawiała o wyborze nowego Papieża. Jedna z nich powiedziała oby to tylko nie był murzyn, jeszcze inna, że gdy to będzie czarnoskóry nigdy już nie pójdzie do Kościoła, a pozostałe im przyklasnęły.
Więc widzimy gołym okiem jak wiele przeciwności losu staje na drodze młodych ludzi dla których Polska miała być przedsionkiem do kariery na miarę Ronaldo. Niech motywatorem będzie dla nich wiara, wiara w lepsze jutro, a my uczmy się tolerancji.
źródło PAP
Podaruj dzieciakom coś od siebie http://www.pajacyk.pl/ <--------- just do it !!!