SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

jak zmienić..

temat działu:

Odżywianie i Odchudzanie

słowa kluczowe:

Ilość wyświetleń tematu: 3027

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 15 Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 853
mam pytanie..jak przestać liczyć kalorie i wrócić do normalnego żywienia?jak wygrać ze swoją psychiką?Mam taki problem że powyżej półtora roku temu, pierwszy raz zaczęłam się odchudzać.I to dzisiejszego dnia tym żyję. Cały mój świat kręci się wokół jedzenia.Ostatnią miesiączkę miałam 2 marca,w maju byłam na badaniach i stwierdzono że zagraża mi śpiączka cukrzycowa bo mam niedobór glukozy.Chciano mnie zostawić w szpitalu,ale byłam tam parę dni i przekonałam mamę żeby wypisała mnie na własne żądanie.Nie chcę tam wracać.Teraz już jest o wiele lepiej z psychiką,nie głodzę się.Nie chcę spowalniać metabolizmu więc od wakacji jem ok.1000 kcal. Wiem że to jest nadal za mało,najniższy dopuszczalny próg zdrowego odchudzania..Przy wzroście 174 cm schudłam do 45 kg,ale się opamiętałam.I nie chcę więcej chudnąć.Nie chcę też tyć..Najwyżej 3 kg.Mam obsesję na punkcie jedzenia, uwielbiam chodzić do sklepu,oglądać ile co ma kcal,nawet produktów których nie kupię..Boję się o swój metabolizm,zdrowie i hormony.Czy będąc już tak długo na diecie,możliwe jest że będę jeszcze mieć prawidłowy metabolizm?czy za bardzo się przyzywczaił do tej sytuacji?Mam 15 lat,prawie 16 i wiem że moje zapotrzebownaie jest duże.Ale po takim długim czasie jest możliwy powrót do normalności?Co powinnam robić?jak zwiększać swoje zapotrzebowanie?Słyszałam o zwiększaniu 100 kcal na tydzień,ale to jest bezsensu,bo przecież nigdy dokładnie kcal nie wyliczymy..
Ekspert SFD
Pochwały Postów 686 Wiek 32 Na forum 11 Płeć Mężczyzna Przeczytanych tematów 13120

PRZYSPIESZ SPALANIE TŁUSZCZU!

Nowa ulepszona formuła, zawierająca szereg specjalnie dobranych ekstraktów roślinnych, magnez oraz chrom oraz opatentowany związek CAPSIMAX®.

Sprawdź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
domer ODŻYWIANIE Moderator
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 6268 Napisanych postów 76019 Wiek 39 lat Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 754787
Oczywiescie ze da sie wrocic, mozesz tak zrobic ze co jakis czas bedziesz zwiekszala kalorie w diecie, oczywiscie mowa o zdrowej diece. Moze wrzuc swoja bo mysle ze ciezko z nia.

Moderator działu Odżywianie

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 164 Napisanych postów 12853 Wiek 36 lat Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 43234
tez chciałbym zerknąć

jeżeli pomogłem , Ty pomósz mi wejdz w link i się zarejestruj http://www.AWSurveys.com/HomeMain.cfm?RefID=krzakzak 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 3 Napisanych postów 279 Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 1386
postaraj się wrzucić swoją dietę, na pewno coś doradzimy. Natomiast, jeżeli chodzi o zmuszanie się do jedzenia, to nie jest to najlepszy sposób na przybranie na wadze, czy powrócenie do wcześniejszych przyzwyczajeń, jeżeli chodzi o dietę. Staraj się stopniowo zwiększać ilość dostarczanych produktów, niekonieczne musisz liczyć kalorie, ale pamiętaj nie zmuszaj się do jedzenia. To chyba jedyne rozwiązanie. Możesz też zacząć ( jeżeli tego nie robisz ) uprawiać jakiś sport, wystarczy parę razy w tygodniu basen, bieganie, rower, czy nawet spacery. To powinno pomóc odpowiednio doregulować metabolizm. Poza tym po takim treningu masz większe zapotrzebowanie na różnego rodzaju składniki odżywcze, może wtedy nabierzesz apetytu. Próbuj różnych sposobów.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 15 Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 853
Co do diety,to trudno powiedzieć...Napewno od tego półtora roku wogóle nie pije rzeczy gazowanych,jedynie wode niegazowaną i herbatę( wcześniej piłam herbatki zielone i czerwone,herbatki z fiołka,ale teraz pije normalną,bo trochę kiepska jest sprawa finansowa.Ale myślę że mimo wszystko z powrotem przerzucę się na tamte herbatki).Mięso jadam z drobiu,pieczywo rzadko,a jak tak to bułki z ziarnami,pieczywo ,,Chaber" itp.Staram się jeść dużo warzyw, kefirów itp.Mama i rodzina stara sie mnie jakoś pilnować,więc obiady zjadam,ale proszę aby to były np.: zupy, pierś z kurczaka z surówką i odrobiną ziemniaków,ugotowany kalafior,fasolka szparagowa itp.Obiad składa się z jednego dania,np. tylko z zupy itp.Babcia robi mi też czasami pierogi itp. ale wtedy mało ich zjadam.Śniadanie to przeważnie kefir,albo sałatka warzywna.Jadam zwykle 3 posiłki,choć staram się więcej.Ostatni posiłek ok.19.Nie jadam wogóle czipsów,cukierków ani innych słodyczy, tylko jak byłam u kogoś na urodzinach to zjadłam jakieś ciasto.Poza tym parę razy zjadłam kawałek czekolady.Więc przez półtora roku prawie nic ze słodkości.Dopiero ostatnio zaczęłam pod wpływem mamy jesć karmel(od miesiąca) i narazie od tygodnia ciasto drożdżowe.Jeśli zjadłam trochę,liczyłam to jako posiłek,np. kolację.Przez to mam okropne wyrzuty sumienia.
Trudno mi powiedzieć co jem,bo półtora roku to naprawdę dużo..
Wczoraj zjadłam tak:
śniadanie:pół kefiru z Piątnicy
3 łyżeczki(od herbaty) otrębów ze śliwkami granulowanych)
drugie śniadanie:małe jabłko
obiad: zupa pomidorowa
kolacja:sałatka z 1 pomidora,trochę ogórka i trochę serka wiejskiego.
Potem zjadłam jeszcze trochę karmelu,bo nie chcę spowalniać metabolizmu a stwierdziłam że kalorycznie było zdecydowanie poniżej 1000kcal.
Co do ćwiczeń,to kiedyś ćwiczyłam codziennie bez przerw, min. 1 godzinę do 2. Składał się z tego stepper i ćwiczenia areobowe. W szpitalu mi zabroniono wogóle ćwiczyć,w wakacje na króko przeprowadzilam sie z mamą do babci,mam mały pokoik w którym wogóle miejsca nie ma.Pozostały mi spacery z psem,zakupy itp.
Moim problemem jest podjadanie, przez to myślę że nie mogę wyjść z diety,bo są wyrzuty sumienia.Te podjadanie jest skromne, bo poprstu czasami z glodu czasami nie, zjadam np. okruszki z bułek mamy,ziarna z bułek, parę ziaren kukurydzy jak puszka otwarta,jeśli zostanie coś z obiadu to potem np. odrobina makaronu itp.Więc szczerze wpływu na dietę nie mają,ale z ich winy trudno mi wyjść z diety.A przez to że w ostatnim miesiącu pojawił się ten karmel,to już całkiem...boję się że przytyję i wciąż stoję w diecie.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 15 Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 853
Podsumowując, przeczytałam bardzo dużo na temat żywienia,odchudznaia itp. znam tabele kalorii na pamięć,więc jadam to co niskokaloryczne i dobre w diecie odchudzającej.Nie jadam masła,majonezu,mięs tłustych,sosów,słodyczy(prócz ostatnio tego co pisałam w ostatnim poście), napojów gazowanych,fast-foodów,jajek,mleka,jogurtów owocowych,serków,serów,owoców suszonych,kalorycznych musli,jasnego pieczywa i innych bogatych w kalorie produktów.Ze względu na rodzinę, jadam czasami produkty takie jak pierogi,makaron,(w małych ilościach) i niestety jeśli jest pierś z kurczaka lub ryba, są one smażone bo tylko takie jada cała moja rodzina.Ale przekonuję ich wtedy do jak najmniejszego użytku tłuszczów.Do tej pory jadałam przeważnie poniżej 1000 kcal,przez co miałam bardzo spowolniony metabolizm.Teraz jadam różnie,czasami poniżej,ale się staram jeść 1000 do 1200.Mój problem leży w psychice,boję się tycia,spowolnienia materii i mam ogormne wyrzuty sumienia bo zaczęłam mieć problemy z drobnym podjadaniem( podejrzewam że to wina stresów,bo zaczęło się to po wyjściu ze szpitala,kiedy mój tata miał wyapdek(jest w szpitalu za granicą) i My z mamą zaczeliśmy mieszkać w małym mieszkanku u babci.Pojawiło się wiele kłopotów itp.).Nie potrafię przestać myśleć o jedzeniu, i chcę powrócić do normalnego żywienia bo pojawiły się problemy zdrowotne.Jest mi słabo, ciężko mi oddychać, serce dziwnie wali, klopoty hormonalne itd...
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Zestaw sniadaniowy

Następny temat

z ckd na low carb masowy

WHEY premium