SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Azem Maksutaj - artykuł + wywiad (PL)

temat działu:

Scena MMA i K-1

słowa kluczowe: , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 1582

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 720 Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 5006


W 1994 roku, 30-letni Andy Hug stał się inspiracją dla europejskich fighterów, po tym jak stał się jedną z największych gwiazd ówczesnej K-1, wciąż jeszcze raczkującej organizacji. Od czasu jego śmierci na białaczkę siedem lat temu, w Szwajcarii nie pojawił się nikt, kto mógłby przejąć pałeczkę po Hugu.

W wieku lat 30, pięciokrotny mistrz świata Muay Thai, Azem Maksutaj zamierza kontynuować dzieło rodaka. Jako były partner treningowy Huga, Maksutaj poświęcił ostatnie sześć lat na to, by dojrzeć do tego, by móc mierzyć się z zawodnikami K-1.

W przyszłą sobotę, 13 sierpnia, Maksutaj będzie miał możliwość założenia swej pierwszej korony mistrza turnieju, i zbliżyć się o krok do swego celu, jakim jest bycie ikoną sportu. Ośmioosobowy turniej eliminacyjny „Mayhem At The Mirage" będzie też okazją do zrewanżowania się McDonaldowi za porażkę jakiej doznał w Szwecji, 21 maja. Maksujta walczył z McDonaldem i walka skończyła się remisem, ale przegrał po zarządzonej dodatkowej rundzie.

Przemawiając z pokoju hotelowego z Chorwacji, gdzie spędził tydzień na obozie treningowym gwiazdu sportów walk, Mirko Filipovicem, Maksutaj dał jasno do zrozumienia, że sądzi iż jego czas nadszedł.

Q: Czy możesz mi trochę opowiedzieć o treningu z Mirko?
Maksutaj: Słuchaj, przygotowuję się teraz już osiem tygodni. W Szwajcarii odkąd zmarł Andy Hug, nie mieliśmy dobrego zespołu i dobrych partnerów do treningu. Myślałem o tym, z kim mógłbym sparować i dostrzegłem Mirko, gdy 3 lata temu miałem walkę K-1 w Zagrzebiu. Sparowałem z nim wówczas. Spodobał mu się mój styl i spytał czy bym nie przyjechał na tydzień, gdy będzie się przygotowywać do walki. Dla mnie to dobrze móc sparować z nim, bo wówczas mogę zobaczyć w czym czuję się mocny i w ogóle.

Q: Jak trening z nim pomógł ci polepszyć się jako fighter?
Maksutaj: Mówię ci, on jest najlepszy. Nikt nie mógłby mi pomóc tak jak on. Potrzebuję tylko jednego tygodnia z nim. Mój trening odbywa się w Szwajcarii. Mam tam trenerów od boksu i MT. Problem jest taki jednak, że nie mam zbyt wielu sparring partnerów, wiec pomyślałem że wyjazd do Chorwacji na tydzień mi pomoże.

Q: Jak wygląda twój trening w Chorwacji?
Maksutaj: Zaczynałem w Muay Thai jak byłem młody. Teraz jestem starszy i cięższy, i staram się przygotowywać bardziej pod K-1. Trenowałem też z Andym Hugiem. Teraz, mam też licencję boksera.

Q: Więc byłeś częścią „Teamu Andy" w latach 90-tych?
Maksutaj: Nie. Nie ma już takiego teamu. Nie możemy używać tej nazwy. Wiesz, Team Andy istniał jedynie przez jakieś trzy, cztery, może pięć lat. Andy przebywał ciągle w Japonii. Wracał tylko na miesiąc, dwa do Szwajcarii. Mam mój własny klub (Wing Thai Gym) od 11 lat. Trenuję sam, z moimi osobistymi trenerami i moim własnym teamem.

Q: Więc gdy trenowałeś z Andym, było to tylko w Szwajcarii, nie w Japonii?
Maksutaj: Tak, tylko w Szwajcarii.

Q: Jakie to było doświadczenie trenować z Andy Hugiem?
Maksutaj: Każdemu pomagał, i to bardzo. Zapytał mnie na rok przed śmiercią czy nie przyjechałbym trenować do Japonii. Ale ja miałem klub w Szwajcarii nie chciałem go opuszczać, podobnie jak nie chciałem opuszczać rodziny. Ale, Andy to był Andy - zawsze doskonały. Przez ostatnie pięć lat życia był najlepszy. Gdy przestawiał się z Karate na Muay Thai, około roku 1992, nie szło mu najlepiej, ale od 1995 znów było dobrze.

Q: Twoim pierwszym przeciwnikiem będzie Michael McDonald, z którym walczyłeś już w tym roku. Jak myślisz, będzie tym razem?
Maksutaj: O, wiesz. McDonald jest dobry. Ale myślę, że jest już za stary. Leżał na deskach dwa razy. Ja leżałem raz. Ale ma znane nazwisko, więc sędziowie dali remis. W dodatkowej rundzie obaj byliśmy zmęczeni. Ale, zobaczymy. Nie chcę za dużo mówić, po prostu zobaczymy.

Q: Czy jest coś jeszcze, o czym chciałbyś powiedzieć?
Maksutaj: W roku 1997 byłem w Las Vegas i mi się podobało. Fajnie będzie znów tam przyjechać. Ja tylko chcę pokazać ludziom ducha jaki we mnie drzemie. Wszyscy myślą, że Szwajcarzy nie są mocni. Nie wiem dlaczego tak jest, ale pokażę ludziom prawdziwego ducha walki.

----------------------

Tłumaczenie by Weasley

Artykuł i wywiad ze strony: http://www.sherdog.com/news/news.asp?n_id=3220
Ekspert SFD
Pochwały Postów 686 Wiek 32 Na forum 11 Płeć Mężczyzna Przeczytanych tematów 13120

PRZYSPIESZ SPALANIE TŁUSZCZU!

Nowa ulepszona formuła, zawierająca szereg specjalnie dobranych ekstraktów roślinnych, magnez oraz chrom oraz opatentowany związek CAPSIMAX®.

Sprawdź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 106 Wiek 36 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 10202
Czy był na tym samym obozie z Mirkiem co Paweł?

Honor mam w duszy a siłe w dłoni

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Marian.B. ZASŁUŻONY
Ekspert
Szacuny 510 Napisanych postów 8840 Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 54407
Dzięki za wywiad Wes! McDonald się dobrze przygotuje i wygra ten turniej

Sogów nie odbijam, jak podobała Ci się moja wypowiedź, to wejdź na www.pajacyk.pl !

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Trzeba być twardym!

Następny temat

171cm69kg-jaką sztukę walki wybrać?

WHEY premium