SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Tygrys zapłakał

temat działu:

Sztuki Walki

słowa kluczowe: ,

Ilość wyświetleń tematu: 1535

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 18 Napisanych postów 4847 Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 40994


Takiego pożegnania nie miał żaden polski sportowiec. "Super Express" był na ostatnim wielkim show Dariusza Michalczewskiego. "Tygrys" dopiero na koniec kariery się rozkleił.
Gdy najbliżsi przyjaciele Dariusza Michalczewskiego (37 l.) dziękowali mu za 20 lat sportowych emocji, "Tygrys" nie wytrzymał. Na oczach trzystu gości zgromadzonych w sobotni wieczór w podmiejskiej posiadłości jego biznesowego wspólnika, Randolfa Niessnera (43 l.), co chwilę ocierał łzy.

- Od tej decyzji nie ma już odwrotu. Zaczynam nowe życie - zapewniał.
Królewska trasa

Choć większość przybyłych wcisnęła się w garnitury od światowych kreatorów mody, "Tygrys" zachował sportowy luz. Miał na sobie białe spodnie i koszulkę w tym samym kolorze.

Wchodzącym na teren imponującej rezydencji zapierało dech w piersiach. Każdy przechodził najpierw po kilkunastometrowej długości czerwonym dywanie, wzdłuż którego wbito rząd pochodni. Ta iście królewska trasa prowadziła do wielkiego białego namiotu. Tam czekały już wyśmienite dania, alkohole i przednia muzyka. Wokół namiotu kawał prywatnego lasu i jezioro z kilkoma pomostami. Gospodynią imprezy była atrakcyjna, ciemnoskóra żona Niessnera - Fenice.

Dziękował "Super Expressowi"

Gdy już goście posmakowali serwowanych w muszlach owoców morza i uraczyli się szklaneczką 30-letniej whisky, przyszła pora na najważniejszy punkt programu.

- Dziękuję wam kochani za wszystkie te lata, kiedy byliście ze mną. Dziękuję mojej Patrycji za to, że ze mną wytrzymała. A ja nie jestem łatwym człowiekiem. Poza tym nie biorę sobie lekkich babek - rozpoczął Michalczewski, a jego narzeczona Patrycja Ossowska tylko skinęła głową.

Było też i o "Super Expressie".

- Wspomagaliście mnie w najtrudniejszych chwilach. To mi bardzo pomogło - zwrócił się do nas.

- Szkoda, że odchodzi - wyznał mi wtedy wokalista słynnego zespołu Scorpions i przyjaciel "Tygrysa", Klaus Meine. - Widziałem wszystkie jego walki. Ma chłop parę. Ale może to lepiej zakończyć karierę z klasą, a nie tak jak skompromitowany Mike Tyson - zamyślił się piosenkarz.

Do Alego - w rękawiczkach

Wreszcie przyszła pora na prezenty. Był olbrzymi puchar podarowany przez promotora "Tygrysa" Klausa Petera Kohla, wielki bursztyn od przyjaciół z Gdańska i unikatowy album o Muhammadzie Alim, który Michalczewski odbierał w białych rękawiczkach.

I wtedy "Tygrys" zupełnie się rozkleił. Z trudem nadążał ocierać łzy. Nie miał jednak czasu na wzruszenie. Czekała na niego kolejna niespodzianka. Pokaz fajerwerków, którego nie powstydziłby się Nowy Jork w Nowy Rok. Na pół godziny niebo nad Bremerhaven rozbłysło tysiącami kolorowych sztucznych ogni.

- Aż żal, że kanclerz Niemiec Gerhard Schroeder tego nie widzi. Ale nie mógł przyjechać, bo ma przecież kampanię wyborczą. Nie zapomniał jednak o mnie i przysłał tu swego najlepszego przyjaciela, Goetza von Fromberga, adwokata, który prowadził jego sprawy rozwodowe - tłumaczył nam Michalczewski.

Gdy tuż po północy didżeje zaczęli puszczać latynoskie rytmy, na parkiet wkroczył "Tygrys" z Patrycją. Były szalone wywijasy, uściski i pocałunki z ukochaną. Goście bawili się do białego rana.

- Udało mi się to pożegnanie - ocenił Michalczewski, gdy żegnaliśmy się w niedzielny poranek.

Nie mogliśmy nie przyznać mu racji.

Swoje zrobił, teraz bierze się za biznes ubezpieczeniowy - Nie jest ci smutno, że już nigdy nie wyjdziesz do ringu?

Dariusz Michalczewski: - Trochę tak, ale trzeba przecież kiedyś powiedzieć "stop", wszystko bowiem ma swój kres. Teraz chcę się sprawdzić w biznesie. A dokładnie w branży ubezpieczeniowej. Mam kapitał, znaną twarz, jako taką sławę. Otaczają mnie sprawdzeni ludzi, przyjaciele. Jestem pewny, że z nimi uda mi się także poza ringiem.

- Nie ma szans na odzyskanie mistrzowskiego tytułu?

- Zdecydowanie nie. Nie muszę na siłę wciąż czegoś udowadniać. Ja już swoje zrobiłem. Teraz będę miał czas, aby oddać się swoim hobby.

- Jakim?

- Przede wszystkim opieką nad młodymi bokserami. Będę też miał więcej czasu dla rodziny i na moją pasję - łowienie ryb.

"I try to catch him right on the tip of the nose, because I try to push the bone into the brain." (M.Tyson)

Ekspert SFD
Pochwały Postów 686 Wiek 32 Na forum 11 Płeć Mężczyzna Przeczytanych tematów 13120

PRZYSPIESZ SPALANIE TŁUSZCZU!

Nowa ulepszona formuła, zawierająca szereg specjalnie dobranych ekstraktów roślinnych, magnez oraz chrom oraz opatentowany związek CAPSIMAX®.

Sprawdź
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Wzrost i zasięg kończyn.

Następny temat

Mariusz Cieśliński mistrzem swiata w tajskim

WHEY premium