SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Aktualności ze swiata boksu

temat działu:

Sztuki Walki

słowa kluczowe: , ,

Ilość wyświetleń tematu: 1347

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 452 Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 3673
Na gali w Berlinie doszło do kilku ciekawych walk, a najważniejszym wydarzeniem była obrona pasa WBC wagi super-średniej przez Markusa Beyera w pojedynku z Omarem Sheiką. Wielu ludzi uważało Sheike za faworyta, ale mistrz pokazał, że pretendentowi jeszcze dużo do niego brakuje. Jest to o tyle dziwne, iż w ostatniej walce Sheik przegrał minimalnie z Jeffem Lacy o tytuł IBF, po bardzo wyrównanym i interesującym pojedynku. Beyer miał od początku przewagę, jak zwykle bijąc się z obrony i kontrując. Omar nie miał konceptu na walkę, atakował, ale jego ataki były chaotyczne. Sędziowie punktowali dwukrotnie 116-112 i raz 118-110. Najprawdopodobniej następnym rywalem mistrza będzie były champion Eric Lucas, i będzie to ich rewanż za kontrowersyjne zwycięstwo Beyera.

Oktay Urkal obronił tytuł EBU (mistrza Europy) wagi półśredniej, pokonując byłego posiadacza tego pasa, Maxima Nesterenko jednogłośnie na punkty. Urkal był minimalnie lepszy, ale Nesterenko sprawił mu sporo problemów, m.in. posyłając go na deski w przedostatniej rundzie. Pierwotnie rywalem Niemca mial być Duńczyk Thomas Damgaard (36-0, 27 KO), ale w dziwnych okolicznościach zrezygnował z pojedynku. Już wiadomo czemu. Otóż 28 stycznia 2006 roku ma się spotkać w Atlantic City z Arturo Gattim, a taka walka da mu na pewno dużo większe pieniądze. Gatti na stałe przenosi się do wagi półśredniej, gdyż miał zbyt duże kłopoty ze zbijaniem zbędnych kilogramów do limitu wagi super-lekkiej (junior-półśredniej).

Nadzieja niemieckiego boksu, 20-letni Marco Huck, wygrał jednogłośnie na punkty z dobrym i doświadczonym Rudigerem Mayem po dziesięciu rundach. Była to pierwsza walka Hucka, której nie wygrał przed czasem (11-0, 10 KO), ale niewiele brakowało aby i tym razem udała się mu ta sztuka. W ostatniej rundzie Marco uzyskał już sporą przewagę i sędzia ringowy liczył Maya na stojąco do ośmiu. Była to druga porażka pod rząd Rudigera, którego nie tak dawno pokonał przed czasem nasz Krzysztof Włodarczyk.

Na ringu zawodowym zadebiutował aktualny jeszcze amatorski mistrz Kuby w wadze ciężkiej, Yoan Hernandeż Hernandez bił się w limicie kategorii junior-ciężkiej i już w drugiej rundzie zastopował Davida Vicene. Natomiast swoją drugą walkę zawodową stoczył amatorski mistrz świata i mistrz olimpijski z Aten w wadze super-ciężkiej, Alexander Povetkin. Jego przewaga nad przeciwnikiem, Cerrone Foxem była tak duża, że sędzia w czwartej rundzie zastopował pojedynek i ogłosił go zwycięscą. To jeden z największych faworytów na przyszłego króla wagi ciężkiej.

W Cleveland odbyła się inna bardzo ciekawa gala. W wadze ciężkiej Donnel Holmes (23-0-1, 22 KO) najpierw w pierwszej rundzie znalazł się na deskach, by już w drugiej posłać na nie swojego rywala, Stacy Fraziera (14-4, 13 KO). I tak przez całą walkę. Ostatecznie w ósmej rundzie przez TKO wygrał Holmes, ale walka do końca mogła się skończyć zwycięstwem jednego i drugiego.

Pierwszą walkę po prawie 3 latach przerwy, stoczył były król wagi koguciej, Tim Austin (26-1-1, 23 KO). Od czasu gdy stracił tytuł w lutym 2003 po przegranej z Rafaelem Marquezem, nie trenował i trochę przytył, więc tym razem wystąpił kategorię wyżej. Nie przeszkodziło mu to jednak w szybkim i łatwym zwycięstwie. Jego rywal, Reynaldo Hurtado, lądował na macie w 3 i dwukrotnie w 5 rundzie, zanim sędzia ringowy zdecydował się przerwać pojedynek.

W walce, która na pewno bardzo interesowała Krzyśka Włodarczyka, w eleminacji organizacji IBF wagi junior-ciężkiej, spotkali się Steve Cunningham i były champion Kelvin Davis. Zdecydowanie wyższy Cunningham (18-0, 9 KO), odchodził od niebezpiecznego w zwarciach Davisa (21-4, 16 KO) i punktował go z dystansu ciosami prostymi. A przewaga wzrostu i zasięgu ramion była spora na korzyść Steve'a (patrz zdjęcie u dołu z oficjalnego ważenia zawodników). Sędziowie byli jednomyślni i wszyscy opowiedzieli się za niepokonanym Cunninghamem w stosunku 117-111, 117-111 i 118-110.

Pojedynek pomiędzy Rayem Austinem i Owenem Beckiem miał wyłonić numer dwa w najnowszym rankingu IBF, numerem jeden będzie zwycięsca walki Władimir Kliczko - Samuel Peter. Faworytem bukmacherów i wszystkich specjalistów był Beck, ale to właśnie Ray Austin (23-3-1, 15 KO) będzie numerem drugim w najnowszym rankingu. Ray, który miał przewagę fizyczną, narzucił swój agresywny styl walki, parł cały czas do przodu, a Beck próbował tylko kontrować. Walka była brzydka, obaj często faulowali i było sporo przepychanek. Po walce Beck miał pretensje do sędziego ringowego twierdząc, iż nie zwracał on uwagi na faule Austina. Sędziowie nie byli jednomyślni, dwaj dali zwycięstwo Raya w stosunku 115-113 i 117-111, a trzeci widział wygraną Owena 115-113. Dla Becka przyszedł zakręt w jego karierze. Po 24 zwycięstwach z rzędu, to była druga kolejna porażka (wcześniej z Monte Barretem), natomiast Ray Austin pozostaje niepokonany od ponad 4 lat, kiedy to przegrał w 9 rundzie z Attila Levinem.

Walką wieczoru był pojedynek eleminacyjny do tytułu WBA pomiędzy Waynem Braithwaitem i Guillermo Jonesem. Big Truck (przydomek Wayne'a) do niedawna był uważany za największą gwiazdę crusier, jednak Jean-Marc Mormeck pokonał go zdecydowanie w walce unifikacyjnej WBA i WBC. Miała to być raczej łatwa przeprawa dla byłego mistrza. Jones pomimo zwycięstwa nad Kelvinem Davisem i krzywdzącym go remisem z Johny Nelsonem o pas WBO, wciąż jest (był ?) niedoceniany. Może zmieni się to po tym, jak znokautował Braithwaite'a w 4 rundzie. Pierwsza runda należała do Guillermo, jednak od drugiej już warunki dyktował Braithwaite. Trzecia runda i początek czwartej również nie zapowiadały katastrofy dla Wayne'a, jednak w jednej z wymian dostał potężny prawy, poleciał na liny, a tam dopadł go już rywal. Jones wyprowadził całą serię ciosów, na które nie było odpowiedzi i sędzia przerwał pojedynek, ale ... zdecydowana większość z tych ciosów była przestrzelona. Gujanczyk protestował i rzeczywiście widać było, iż nie jest zamroczony. Widownia wyraziła swoją niechęć do decyzji sędziego buczeniem i gwizdami. Ringowy trochę zawalił, gdyż była to jedna z najlepszych walk w junior-ciężkiej od czasów pierwszego spotkania Evandera Holyfielda i Muhammada Qawi. Guillermo Jones (33-3-2, 25 KO) najchętniej spotkałby się teraz z mistrzem IBF, O'Neilem Bellem, ale jeśli nic z tego nie wyjdzie, to jego rywalem będzie Mormeck. Pokonany Braithwaite domagał się po walce rewanżu, ale była to druga z rzędu porażka (21-2, 17 KO) i chyba będzie musiał teraz trochę poczekać na następną szanse walki o tytuły. Ciekawostką jest fakt, iż Panamczyk (Jones) zaczynał karierę w wadze półśredniej !

Wczoraj oficjalnie podano, że mistrz świata wagi ciężkiej federacji IBF, Chris Byrd, będzie bronił swojego pasa 1.10.2005 podczas gali, gdzie innym wydarzeniem będzie walka Jamesa Toney'a z Dominickiem Guinnem. Za tę walkę Byrd otrzma zaledwie 400 tysięcy dolarów.
źródło Furmii
Ekspert SFD
Pochwały Postów 686 Wiek 32 Na forum 11 Płeć Mężczyzna Przeczytanych tematów 13120

PRZYSPIESZ SPALANIE TŁUSZCZU!

Nowa ulepszona formuła, zawierająca szereg specjalnie dobranych ekstraktów roślinnych, magnez oraz chrom oraz opatentowany związek CAPSIMAX®.

Sprawdź
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

czy tai chi jest skuteczne na ulicy

Następny temat

gdzie sie zapisac w warszawie ?

forma lato