Pułapki wegetarianizmu
Dieta wegetariańska staje się u nas coraz bardziej popularna. Nic dziwnego. Większość badań nad tym, jak dieta wpływa na rozwój chorób, wykazuje, że najkorzystniejszy jest jadłospis ubogi w tłusz cze zwierzęce, a bogaty w owoce i warzywa. Sprzyja temu zjawisku także coraz większy wybór warzyw i owoców dostępnych u nas w sklepach przez cały rok. W innych krajach sytuacja wygląda podobnie.
W USA powstał już ogólnonarodowy ruch na rzecz wprowadzenia jarskiej diety przynajmniej raz w tygodniu. Nazwano to "bezmięsnym poniedziałkiem". Przechodząc na wegetarianizm, trzeba jednak komponować jadłospis według ściśle określonych zasad. Łatwo bowiem waść w jedną z pułapek, które sprawią, że zamiast funkcjonować lepiej, odczujemy niekorzystne skutki tej diety. Oto błędy popełniane najczęściej.
Za dużo "śmieciowego jedzenia".
Chipsy, krakersy, ciastka i inne słodycze są produktami dozwolonymi w diecie wegetarian. Niestety, dość często się ich nadużywa.
Za mało białka.
Jednym z większych błędów osób świeżo "nawróconych" na wegetarianizm jest zapominanie o tym, że mięso trzeba zastąpić pokarmem roślinnym bogatym w białko (warzywami strączkowymi, soją, ziarnami). Niekoniecznie w każdym posiłku. Wystarczy co dzień jeść trochę pełnoziarnistego pieczywa i porcję wyżej wymienionych produktów, by dostarczyć niezbędnych aminokwasów.
Za mało witaminy B12.
Aż 68 procent wegetarian ma niedobory witaminy B12. Skutek? Problemy z pamięcią, koncentracją, wahania nastroju, wzrost stężenia homocysteiny we krwi (co wiąże się z ryzykiem zawału i choroby Alzheimera). Problem ten rozwiąże multiwitamina
z witaminą B12.
Za mało żelaza.
Zaledwie kilka procent żelaza pochodzącego z roślin wchłania się przez układ pokarmowy. Aby to ułatwić, trzeba jeść produkty bogate w żelazo (np. fasolę, szpinak) razem z obfitymi źródłami witaminy C. (AB)
źródło- znów nie znam, ale jakieś pisemko o zdrowiu itp.
"Jak kraść, to miliony.
Jak ruchać, to księżniczki"