Wcześniej o mało na siebie nie skoczyli Bernd Bonte - doradca Kliczki i Dino Duva - promotor Petera. Kiedy wybiła 12 - godzina, o której miała rozpocząć się konferencja, Bonte wyszedł na podium i stwierdził, że czas zaczynać. Nieobecność nigeryjskiego boksera nazwał nieprofesjonalną.
- Sam bądź profesjonalny, usiądź i zaczekaj, aż zacznie się konferencja - wrzasnął na niego wściekły Duva.
- Profesjonalnie by było zacząć o ustalonej godzinie - odpowiedział Bonte.
Na szczęście do rękoczynów nie doszło, bo Peter wreszcie dotarł. - Szczęka Kliczki jest jak jajko, jeśli spadnie na dół, to pęknie - stwierdził niepokonany na zawodowych ringach Nigeryjczyk (24 zwycięstwa, 21 przed czasem). - Będę uderzał go w głowę tak długo, aż padnie!
Władymir Kliczko zupełnie inaczej widzi sobotnią walkę, której stawką będzie prawo walki o tytuł mistrza świata wagi ciężkiej WBO i IBF. - W moim mózgu nie ma miejsca na porażkę - zapewnia, choć już trzy razy przegrał. Jeszcze pewniejszy zwycięstwa Ukraińca jest jego trener Emanuel Stewart. - Władymir znokautuje Petera przed końcem drugiej rundy - zapowiada.
"I try to catch him right on the tip of the nose, because I try to push the bone into the brain." (M.Tyson)