Zawody przyzwoite, sedziowanie dość ostre, wiec nie było zaliczania byle szmat.Sponsorzy sie sprawili bo odzywki konkretne i przydadzą sie do przygotowań na kolejne zawody.Poziom zawodów był dość wysoki.Niektóre wyniki były do pozazdroszczednia.Co do mojego startu to siady kompletnie nieudane nie z mojej winy.Z ławy jestem zadowolony na 110%. Co do ciągow to brakło troszke sily choć na treningach 260 za kazdym razem bylo pewnie wciagniete ale po tych cholernych siadach plecy były juz zmęczone.Ogólny wynik większy niż mój rekord, choć tym razem szedłem bez kaftana.Miał być większy ale nie zawsze wszystko zależy od samego siebie.Za rok znów powalczymy a teraz trzeba zregenerować sily, i naciągniete mięśnie bo następne zawody juz za tydzień.
Niech moc będzie z wami!